Jelena Rybakina dotarła do finału WTA Finals bez porażki, choć nie obyło się bez problemów. Po półfinałowym zwycięstwie nad Jessicą Pegulą (4:6, 6:4, 6:3) tenisistka z Kazachstanu przyznała, że odczuwa silny ból w prawym barku. Problem ten może mieć wpływ na jej dyspozycję w starciu o tytuł z liderką światowego rankingu, Aryną Sabalenką.

Rybakina już od kilku dni występuje w Rijadzie z opatrunkiem na ramieniu, a podczas półfinału momentami wyraźnie cierpiała. Kamery uchwyciły, jak podczas jednej z przerw masowała i rozciągała bark. Mimo bólu potrafiła jednak odwrócić losy meczu i odnieść dziesiąte zwycięstwo z rzędu.

– Mam nadzieję, że uda mi się dobrze zregenerować przed jutrzejszym finałem. Oczywiście gram teraz wiele meczów z rzędu, a do tego mocno serwuję, więc musiałam trochę to dostosować. Daję z siebie wszystko… Został tylko jeden mecz, więc zrobię wszystko, by się zregenerować – przyznała.

Jednocześnie zaznaczyła, że musi uważać, by kontuzja nie pogłębiła się przed przerwą między sezonami. – Nie chcę, żeby to się pogorszyło tuż przed przerwą. Zobaczymy. Na razie udaje mi się to kontrolować i mam nadzieję, że nie będzie gorzej – dodała.

Początek rywalizacji między Jeleną Rybakiną a Aryną Sabalenką zaplanowano na godzinę 17:00. Relacja tekstowa „na żywo” dostępna będzie w serwisie WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowy trening Polaka. Spotkał się z legendą sportu