Jacek Kurski ostro skrytykował sejmowe głosowanie, w którym parlamentarzyści opowiedzieli się za uchyleniem immunitetu Zbigniewa Ziobry, co pozwoliło prokuraturze na poinformowanie o zamiarze postawienia zarzutów byłemu ministrowi sprawiedliwości, a także o chęci jego zatrzymania i tymczasowego aresztowania.
Były prezes TVP w rozmowie z Telewizją Republika nie przebierał w słowach. Zacytował przy tym wpis Donalda Tuska z 30 października, w którym szef rządu napisał, że Zbigniew Ziobro będzie „albo w areszcie, albo w Budapeszcie”. — Jaką ty, bydlaku, jako szef władzy wykonawczej, masz czelność, żeby przesądzać, że »w areszcie«? — zwrócił się Jacek Kurski bezpośrednio do Donalda Tuska.
— On wie, że Zbigniew Ziobro się znajdzie w areszcie! Nie ma żadnej wolnej prokuratury, nie ma żadnych wolnych sądów, decyduje szef mafii Donald Tusk o tym, że jeden z flagowych postaci opozycji znajdzie się w areszcie — ocenił.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Jakie zarzuty postawiono Zbigniewowi Ziobro?
Co powiedział Jacek Kurski o Donaldzie Tusku?
Dlaczego Jacek Kurski nazywa rządzącą władzę 'bandą sadystów’?
Co samo Zbigniew Ziobro powiedział o decyzji Sejmu?
Jacek Kurski z radą dla Zbigniewa Ziobry. „Gdyby był zdrowy…”
Były prezes TVP stwierdził, że w śledztwo prokuratury ingeruje bezpośrednio premier. — Mamy do czynienia nie tylko z mafią, ale ze zwykłymi sadystami. To są po prostu sadyści. Z tej perspektywy patrząc, można zrozumieć Zbigniewa Ziobrę, że nie chciał dać tej mafii satysfakcji, żeby człowieka pozwolić tak potraktować — ocenił.
— Gdyby był zdrowy, to doradzałbym mu, żeby wrócił do Polski i się z nimi ostro nawalał — podsumował.
Zbigniew Ziobro bez immunitetu
W piątek Zbigniew Ziobro decyzją Sejmu stracił immunitet. Tego samego dnia wieczorem prokuratura poinformowała, że wydała postanowienie o przedstawieniu politykowi zarzutów popełnienia 26 przestępstw oraz postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby Prokuratury Krajowej.
Sprawę w krótkim odstępie skomentował sam Zbigniew Ziobro. — Donald Tusk kilka dni temu napisał, że będzie areszt i kropka. Mógł tak napisać, bo przez te długie miesiące Bodnar i Żurek pod jego nadzorem i na zlecenie przejmowali wymiar sprawiedliwości — ocenił.
Decyzja w sprawie Ziobry była szeroko komentowana w mediach, m.in. przez liderów dwóch głównych ugrupowań. — Nie ma się z czego cieszyć, bo to fajnie nie wygląda. Jednak z punktu widzenia polskiej demokracji, to bardzo ważne, że Polacy zobaczyli, że rozliczenia stają się faktem — oświadczył premier Donald Tusk.
— Można powiedzieć, że to jest normalne Ci, co reprezentują obce interesy, tacy powinni być i tacy są, tego oczekują od nich mocodawcy. (…) Nie mam wiedzy, żeby Zbigniew Ziobro dopuszczał się jakichś przestępstw — stwierdził z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński.