Jeszcze w czwartek w Turynie odbyło się losowanie grup ATP Finals, choć organizatorzy znają tylko siedmiu pewnych uczestników. W grupie Jimmy’ego Connorsa Carlos Alcaraz trafił na Novaka Djokovicia, Taylora Fritza i Alexa de Minaura.

Z kolei w grupie Bjoerna Borga Jannik Sinner zmierzy się z Alexandrem Zverevem, Benem Sheltonem oraz jednym z dwóch zawodników wciąż walczących o awans.

ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie

Kontrowersje wzbudza to, że organizatorzy zaprosili na ceremonię z pucharem tylko sześciu graczy. Decyzja ta wynika z faktu, że punkty do rankingu ATP Race liczone są także w trwających turniejach w Metz i Atenach, gdzie grają zawodnicy nadal liczący na miejsce w Turynie.

To spowodowało, że skład uczestników formalnie nie jest zamknięty pomimo zbliżającego się startu. „Totalny absurd” – skomentował Marek Furjan, podsumowując zamieszanie wokół składu i harmonogramu przed rozpoczęciem ATP Finals.

„Sześciu z ośmiu uczestników pozuje do zdjęcia z pucharem Nitto ATP Finals. Nie powinno to tak wyglądać” – wskazuje konto „Z kortu” jako komentarz do fotografii z ceremonii.

Dodajmy, że w Atenach Novak Djoković wystąpi w finale turnieju ATP 250 z Lorenzo Musettim. Serb zakwalifikuje się niezależnie od wyniku tego spotkania. Dla Musettiego stawka jest jednak ogromna: wygrana w Atenach może dać mu wystarczającą liczbę punktów, by wyprzedzić Felixa Augera-Aliassime’a i wskoczyć na ósme miejsce w ATP Race.

W Metz finale zagrają Cameron Norrie i Learner Tien. Wynik tego meczu nie wpłynie na rywalizację o ósme miejsce decydujące o awansie do Turynu. Obraz ceremonii ze zdjęciami sześciu graczy wywołał falę krytyki i zdumienia w mediach tenisowych.