Nagła śmierć Tomasza Jakubiaka 30 kwietnia 2025 r. wstrząsnęła światem mediów i gastronomii. Przez wiele miesięcy walczył z rzadkim nowotworem przewodu pokarmowego, który został wykryty zbyt późno. Pomimo leczenia i ogromnej determinacji, choroba postępowała bardzo szybko.
W maju 2025 r. odbył się jego pogrzeb w warszawskim kościele pw. św. Ignacego Loyoli. W pożegnaniu wzięli udział bliscy, przyjaciele oraz koledzy z branży kulinarnej i telewizji. Wspominano go jako człowieka pełnego pasji, który — jak mówiono — „kochał ludzi, życie i dobre jedzenie”.
Anastazja Jakubiak o ostatnich słowach męża w szpitalu
Po śmierci męża Anastazja Jakubiak długo unikała mediów, skupiając się na opiece nad ich kilkuletnim synkiem, również Tomkiem. Dopiero po kilku miesiącach zdecydowała się zabrać głos, publikując w sieci poruszające wpisy o tęsknocie i codziennym życiu po stracie. Teraz, wracając do „MasterChefa”, symbolicznie powraca do miejsca, które tak bardzo przypomina jej ukochanego męża.
Anastazja Jakubiak wystąpiła również w programie „Dzień Dobry TVN”, tuż przed emisją odcinka „MasterChefa” poświęconego pamięci Tomasza Jakubiaka.
— Żałoba nie mija. Tego się nie da przepracować, ale można nauczyć się funkcjonować bez tej osoby — powiedziała. — Pokazuję teraz prawdziwe oblicze tej choroby i jak sobie z nią radzić, tak jak ja musiałam radzić sobie z Tomkiem. W pewnym momencie był już pacjentem, który wymagał stałej opieki — dodała.
Wdowa po kucharzu, zgodnie z jego wolą, założyła Fundację „W Kosmosie” im. Tomka Jakubiaka, która już rozpoczęła swoje pierwsze projekty.
— Tomek był wulkanem energii. Pomnażał wszystko, czego się dotknął. Pieniądze, które były przeznaczone na jego leczenie, częściowo przekazałam już organizacjom pomagającym osobom chorym, wykluczonym i w potrzebie. Moim zadaniem jest teraz pomnożenie tych środków i niesienie pomocy dalej. To ustaliliśmy z Tomkiem, zakładając tę fundację — wyjaśniła Anastazja.
Pierwszym projektem będzie bezpłatna grupa wsparcia dla rodzin osób chorych onkologicznie.
Drugim — konkurs im. Tomka Jakubiaka „Misja Głodomory”, skierowany do uczniów szkół gastronomicznych. Najlepsi uczestnicy otrzymają stypendia na naukę w prestiżowych szkołach kulinarnych na świecie. Anastazja Jakubiak wyjawiła też, skąd taka, a nie inna nazwa jej fundacji:
— Tomek podczas naszych ostatnich chwil powiedział, że spotkamy się w kosmosie. Poprosił, żebym przekazała to naszemu synkowi, bo nie mógł być przy nim w szpitalu — wspominała Anastazja.
Wzruszona Ewa Drzyzga skomentowała w studiu:
— Tomek czuwa.
— Cały czas z nim rozmawiam. To mi pomaga — dodała Jakubiak. — Mamy z synkiem taki rytuał: gdy idziemy na cmentarz, po uporządkowaniu grobu mówię mu: „Teraz zostajesz i rozmawiasz z tatą”. Siada wtedy obok nagrobka i gestykuluje, coś mówi, ale jestem na tyle daleko, że nie słyszę słów. Raz tylko usłyszałam, jak powiedział: „No i jak tam u ciebie, tata?”. Podczas żałoby ogromną motywacją do działania jest dla mnie właśnie mój synek — podkreśliła Anastazja Jakubiak w „Dzień Dobry TVN”.
Żona Tomka Jakubiaka zdecydowała się wystąpić przed kamerami. Oddała hołd zmarłemu mężowi
Zaskakujące słowa żony Tomasza Jakubiaka. To jej przypomina o mężu
Siostra Tomasza Jakubiaka wspomina brata. „Nie wierzę w to, co mówią”