• Jak prezydent tłumaczył zawetowanie ustawy o Parku Narodowym Doliny Dolnej Odry;
  • Jakie są argumenty przeciwników decyzji Karola Nawrockiego;
  • Co zakładała zawetowana ustawa dotycząca ochrony Doliny Dolnej Odry;
  • Które alternatywne rozwiązania zapowiedziała ministra klimatu i środowiska.

W piątek kancelaria prezydenta poinformowała o zawetowaniu przez Karola Nawrockiego ustawy w sprawie utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Ustawa miała pozwolić na stworzenie w województwie zachodniopomorskim pierwszego od 24 lat parku narodowego w Polsce. Teren Parku Narodowego Dolnej Odry miał objąć obszar o powierzchni ponad 3,8 tys. ha terenów cennych przyrodniczo.

Prezydent wskazał w uzasadnieniu weta, że ustawa budzi obawy o zablokowanie rozwoju gospodarczego regionu, w którym Odra jest kluczowym źródłem potencjału inwestycyjnego. Zwrócił też uwagę na brak analiz skutków dla inwestycji infrastrukturalnych w regionie, mimo że – według Nawrockiego – dla niektórych gmin powstanie parku może oznaczać realne straty finansowe. Prezydent ocenił, że dane wykorzystane do uzasadnienia ustawy i oceny skutków regulacji, na przykład dotyczące występowania chronionych i rzadkich gatunków, są częściowo nieaktualne lub niezweryfikowane, a dane o siedliskach przyrodniczych obejmą tereny szersze niż te, które miały zostać objęte ochroną. Według Karola Nawrockiego są to dowody na to, że decyzja o utworzeniu parku narodowego została podjęta bez wykazania, że obszar posiada wartości przyrodnicze wymagające takiego kroku i istnieją zagrożenia, których obecne narzędzia nie są w stanie zneutralizować.

„Nikt na tym nie skorzysta”

Z tymi argumentami nie zgadza się członek inicjatywy „Stwórzmy Park Narodowy Dolnej Odry” Łukasz Ławicki. – Jestem bardzo zawiedziony. Prezydent nie wsłuchał się w głosy mieszkańców, samorządowców czy naukowców. Oparł swoją decyzję na nieprawdziwych informacjach powielanych przez środowisko Prawa i Sprawiedliwości, które w ostatnich miesiącach chciało zatopić naszą inicjatywę – mówił. 

– Idea parku narodowego, czyli coś, czym powinniśmy się szczycić, została sprowadzona do brudnej kampanii politycznej – ocenił gość „Poranka TOK FM. Dodał, że „jeżeli nie mówimy o grupie politycznej, to nikt na tym nie skorzysta”.

Zakwestionowana ustawa przewidywała, że granice nowego parku miały być wyznaczone tak, aby zapewnić ochronę zasobów przyrodniczych i jednocześnie umożliwić dotychczasowe użytkowanie obszaru. „Oba ramiona rzeki Odry: Odra Zachodnia i Odra Wschodnia nie zostaną włączone do parku i jego otuliny. W obszar projektowanego parku zostaną włączone trzy wyspy wychodzące poza główny teren Międzyodrza – wyspa Łęgi Kurowskie położona między Odrą Zachodnią a Kanałem Kurowskim oraz kompleks dwóch wysp położonych między Odrą Wschodnią a Kanałem Kurowskim: Klucki Ostrów i Zaklucki Ostrówek. Wyspy Klucki Ostrów i Zaklucki Ostrówek należą administracyjnie do miasta Szczecin” – wskazano w ocenie skutków regulacji (OSR) projektowanego do ustawy rozporządzenia. 

Otulina miała stanowić strefę ochronną graniczącą z projektowanym parkiem i być obszarem zabezpieczającym go przed „zagrożeniami zewnętrznymi wynikającymi z działalności człowieka”. Ustawa zakładała też dopuszczenie w otulinie parku realizacji przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie lub na jego zlecenie zadań w zakresie utrzymania śródlądowych dróg wodnych w sposób zapewniający bezpieczną żeglugę i inwestycji, w tym w zakresie bezpiecznej eksploatacji urządzeń wodnych wraz z infrastrukturą towarzyszącą oraz zapobiegania i zwalczania zagrożeń dla życia i zdrowia ludzi oraz środowiska wodnego.

Dolina Dolnej Odry to „megacenny obszar nie tylko w skali Polski”

Jak wyjaśniał gość TOK FM, „forma parku krajobrazowego, która od ponad 30 lat obowiązuje na tym terenie, pokazuje, że to nieskuteczna forma”. – Nie wystarczy objąć jakiegoś obszaru ochroną i tak go zostawić, czyli wprowadzić tak zwaną ochronę bierną. To specyficzny obszar, który potrzebuje ochrony czynnej. Niektóre siedliska najcenniejszych gatunków zarastają trzcinowiskami, warunki hydrologiczne też trzeba poprawić, czyli udrożnić część kanałów. To wymaga kosztów i zespołu ludzi, którzy będą nie bieżąco o to dbali – wskazywał Ławicki.

– Niestety parki krajobrazowe zajmują się ochroną krajobrazu, mają mały zespół i nie są w stanie zająć się tymi zadaniami, które dla tego megacennego obszaru, nie tylko w skali Polski, ale też Europy, są potrzebne. Jedyną formą ochrony jest park narodowy, który może zapewnić działania, które uratują ten obszar przed dalszą degradacją przyrodniczą – powiedział ekspert.

Hennig-Kloska zapowiada „rozwiązanie zastępcze”

Decyzję prezydenta skrytykowała w piątek ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, która w serwisie X przekazała, że resort wspólnie z samorządami rozpoczął prace nad rozwiązaniem zastępczym. W sobotnim komunikacie MKiŚ Hennig-Kloska zapewniła, że mimo weta prezydenta, podjęte zostaną kroki umożliwiające aktywną ochronę obszaru Międzyodrza.

Ministra odniosła się też do uzasadnienia prezydenckiego weta. Nie zgodziła się z tym, że park narodowy zablokuje rozwój gospodarczy regionu. „Jest dokładnie odwrotnie. Samorządy i przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że park narodowy to impuls do rozwoju wielu branż. Na świecie jest wiele przykładów tego, jak parki narodowe stają się lokomotywami rozwoju całych regionów. Wody Polskie dostały także niezbędne uprawnienia, by utrzymać żeglugę na Odrze, poza tym park swoim zasięgiem nie obejmował samej Odry” – wskazała.

Zaznaczyła, że nieprawdą jest również to, że ustawa powodowałaby istotne ograniczenia dla mieszkańców. „By to samodzielnie ocenić wystarczy pojechać do obecnych parków. Szlaki pełne turystów i miłośników przyrody, to doskonała ścieżka, by wspólnie cieszyć się naszym dziedzictwem przyrodniczym” – stwierdziła ministra klimatu. Sprzeciwiła się też argumentowi prezydenta, że utworzenie parku narodowego pociągnąłby za sobą straty finansowe. „Teren Międzyodrza to torfowisko, teren zalewowy, na którym nigdy nic poza parkiem czy rezerwatem nie powstanie. Są za to oczywiste zyski dla wszystkich. Gminy miały otrzymać subwencję ekologiczną, rybacy wsparcie w utrzymaniu kanałów w dobrej kondycji, mieszkańcy centrum edukacyjne i nowych turystów, przyroda wsparcie bioróżnorodności” – zauważyła Hennig-Kloska.

Myślisz, że jesteś na bieżąco ze wszystkimi newsami z ostatniego tygodnia? Sprawdź się w naszym quizie! Tylko eksperci będą mieli więcej, niż 8/10 poprawnych odpowiedzi.

Quiz: Sprawdź, czy wiesz, co ważnego wydarzyło się w kończącym się tygodniu! Quiz nie tylko o polityce

Źródło: TOK FM, PAP