• Dlaczego prezydent Nawrocki blokuje awanse w ABW i SKW.
  • Jak premier Tusk komentuje decyzje prezydenta Nawrockiego.
  • Jak do sprawy odniósł się Koordynator Służb Specjalnych Tomasz Siemoniak.
  • Co zarzuca posłanka Kluzik-Rostkowska prezydentowi Nawrockiemu.

Nawrocki blokuje awanse w ABW i SKW. „To dalszy ciąg wojny z polskim rządem”

Prezydent
Karol Nawrocki odmówił nominacji oficerskich w służbach specjalnych. – To wydarzenie bez precedensu – skomentował to prowadzący „7. Dzień Tygodnia” Andrzej Stankiewicz. Blokada dotyczy pierwszego stopnia oficerskiego kandydatów do służby w
Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i
Służbie Kontrwywiadu Wojskowego (SKW).

– Nie dostaną tej promocji, nie wiem dlaczego. (…) To dalszy ciąg jego wojny z polskim rządem. Żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów – skomentował to premier
Donald Tusk na nagraniu opublikowanym w piątek na platformie X.

– Żeby być premierem, nie wystarczy wrzucanie postów na X. Trzeba jeszcze umieć rządzić i stawiać Państwo ponad partyjne interesy – odpowiedział mu Nawrocki.

O sprawę zostali zapytani goście „7. Dnia Tygodnia w Radiu ZET”. – Donald Tusk doprowadził do tej wojny o służby specjalne na X. (…) To jest dokładnie to samo, co Donald Tusk robił śp. Lechowi Kaczyńskiemu – odbieranie samolotu, nieuznawanie prerogatyw prezydenckich, udawanie, że prezydenta nie ma – atakuje szefa rządu poseł PiS
Tobiasz Bocheński.

– Polski rząd odmawia prezydentowi spotkań z szefami służb specjalnych, kiedy na wschód od naszej granicy toczy się wojny. Jest to tak łopatologiczne – kontynuuje. Jak zauważył wcześniej prowadzący, nie ma przepisów prawnych, na podstawie których prezydent RP może zwoływać szefów służb specjalnych na odprawę.

Zauważył to także Koordynator Służb Specjalnych
Tomasz Siemoniak w poście udostępnionym na X w niedzielę rano. „Nigdy nie może być jednak tak, że bez zgody przełożonych oficerowie będą ściągani na indywidualne rozmowy z prezydentem, któremu w żadnym stopniu nie podlegają. To po prostu psucie państwa. Czy premier wzywa do siebie urzędników prezydenta?” – napisał Siemoniak na X.

„Prezydent oczywiście otrzymuje i będzie otrzymywać niezwłocznie wszystkie istotne niejawne informacje od służb specjalnych, tak samo jak jego poprzednicy. Nie ma najmniejszej podstawy do wszczynania tu politycznej wojny. Zresztą nie wpłynęła do mnie żadna skarga lub uwaga od urzędników prezydenta w tym zakresie” – dodał na X. „Odpuście sobie chociaż tę wojenkę” – podsumował Siemoniak.

„Prezydent uprawia polityczną gangsterkę”

– Prezydent uprawia polityczną gangsterkę. (…) Nie ma obyczaju, żeby prezydent wzywał szefów służb specjalnych poza premierem. Tutaj mamy sytuację próby poszerzenia swoich wpływów poza normy, które są przyjęte, czyli prezydent sobie wymyśli, że po kolei wezwie wszystkich czterech szefów służb z pominięciem premiera – mówi 
Joanna Kluzik-Rostkowska (KO).

– Mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną. Najgorzej, że na tym wszystkim cierpi 136 funkcjonariuszy i publicznie powinniśmy ich za to przeprosić, bo oni są Bogu ducha winni tej całej sytuacji. (…) W Polsce rządzi rząd, nie prezydent. Problem jest taki, że dzisiaj Kancelaria Prezydenta chciałabym rządzić Polską, chciałaby rządzić służbami, próbuje rozszerzyć wpływy i to jest zły kierunek – komentuje 
Dariusz Wieczorek z Lewicy. – To ma jeden cel – iść na zwarcie z rządem ostro – dodaje 
Magdalena Sroka (PSL).

Źródło: Radio ZET/X

Byłeś świadkiem czegoś niespodziewanego? Masz temat, którym powinniśmy się zająć?

Zgłoś sprawę przez Czerwony telefon Radia ZET