To był kolejny nieudany występ Pogoni Szczecin. W niedzielę (9 listopada) „Portowcy” w ramach 15. kolejki PKO Ekstraklasy podejmowali Jagiellonię Białystok. Choć patrząc w tabelę, faworytem w tym starciu byli podopieczni Adriana Siemieńca, to jednak miejscowi chcieli sprawić niespodziankę.

Skończyło się tylko na zamiarach, ponieważ Jagiellonia w samej końcówce spotkania zdołała wyszarpać trzy punkty (2:1), a dokładniej Oskar Pietuszewski, który w 93. minucie popisał się skuteczną dobitką (nagranie wideo z tej akcji możesz zobaczyć pod TYM LINKIEM). Warto natomiast zaznaczyć, że to Pogoń miała więcej okazji strzeleckich w całym meczu.

ZOBACZ WIDEO: Był centymetry od pustej bramki. Nie uwierzysz, co zrobił

Po stronie Pogoni autorem jedynego gola był Kamil Grosicki (zobacz TUTAJ). Reprezentant Polski po raz kolejny pokazał, że mimo swojego wieku nadal jest w stanie brać ciężar gry na siebie. Zabrakło jednak wsparcia ze strony pozostałych kolegów, wobec czego ekipa ze Szczecina poniosła ósmą porażkę w PKO Ekstraklasie.

Kilka godzin po meczu, chwilę po północy, wspomniany Grosicki zamieścił w mediach społecznościowych (na platformie X) krótki, lecz wymowny komentarz. „Przepraszam. Walczymy o utrzymanie” – napisał 37-latek.

Grosicki nie owijał w bawełnę, ponieważ sytuacja Pogoni w tabeli PKO Ekstraklasy rzeczywiście nie jest kolorowa. Zespół Thomasa Thomasberga plasuje się na 13. lokacie z przewagą zaledwie czterech punktów nad będącą w strefie spadkowej Lechią Gdańsk.

Jeśli chodzi o samego Grosickiego, to absolutnie nie można mieć do niego pretensji. Na 14 meczów w lidze kadrowicz zdobył pięć bramek i dorzucił do tego cztery asysty.

Zdecydowanie lepiej Pogoni wiedzie się natomiast w Pucharze Polski, gdzie jest już w 1/8 finału (w poprzedniej fazie niespodziewanie odprawiła z kwitkiem Legię Warszawa przed jej własną publicznością).