Sandra Kubicka od kilku lat związana jest z Aleksandrem Milwiwem-Baronem, za którego wyszła w kwietniu ubiegłego roku. Ich małżeństwo obfitowało już w kilka zwrotów akcji. W marcu celebrytka niespodziewanie ogłosiła rozstanie z mężem, ale oboje wrócili do siebie po kilku miesiącach. Natomiast we wrześniu Kubicka poinformowała publicznie o stracie dziecka.
Mimo przykrego wydarzenia, prawdziwym oczkiem w głowie Sandry jest ponad roczny już Leoś. 30-letnia gwiazda często chwali się w mediach społecznościowych uroczymi kadrami z synem. Modelka podzieliła się teraz na Instagramie kolejną historią z dzieckiem w roli głównej, ale na jej miejscu zastanowilibyśmy się dwa razy przed wrzuceniem jej do sieci…
Sandra Kubicka o przełomowym dla niej roku, macierzyństwie i małżeństwie z Baronem.
W niedzielny poranek Sandra Kubicka opublikowała krótki film, na którym przedstawiła zestresowane i warczące psy. Nietrudno zauważyć, że czworonogi musiało mocno coś zdenerwować. Celebrytka wyjaśniła, że powodem takiej postawy pupili było to, że Leoś uderzył wcześniej jednego z nich, a ten w odpowiedzi ugryzł pociechę.
Leoś uderzył Lilly. Nie słucha się w ogóle i za 10 razem Lilly go ugryzła. Luna skoczyła na Lilly w obronie Leosia, mimo tego, że Leoś ją też naparza… Lucky musiałam odciągnąć, bo chciała pogryźć wszystkich. Jest dopiero 10 rano. Mam dość. Wychodzę dzisiaj z domu – napisała na Instastory.