• Jaki pomysł na ceny prądu ma Karol Nawrocki?
  • Czy operatorzy mogą obniżyć opłaty?
  • Czy rządzący chcą porozumieć się w tej sprawie z prezydentem?

Karol Nawrocki przygotował projekt ustawy, który ma obniżyć ceny energii o 33 proc. w przypadku odbiorców indywidualnych i 20 proc. w przypadku przedsiębiorstw. W uzasadnieniu projektu wskazano, że operatorzy mają „zwrot z wartości aktywów rzędu 11-13 proc., co jednocześnie nie przeszkadza w utrzymywaniu wysokich taryf dla odbiorców, to m.in. dzięki temu operatorzy systemów przesyłowych i dystrybucyjnych osiągają rekordowe poziomy rentowności”.

– Z polskiego na nasze powiem tak: jak mój mąż widzi te wszystkie opłaty dystrybucyjne i inne na rachunku, to go krew zalewa, bo naprawdę ludzie nie wiedzą, czemu te opłaty służą – mówiła prowadząca „Poranek TOK FM” Dominika Wielowieyska.

– Mimo inwestycji w infrastrukturę sieciową cały czas te spółki mają bardzo wysokie zyski, znaczna część jest przeznaczona na wypłatę dywidendy akcjonariuszom, głównie Skarbowi Państwa, czyli w gruncie rzeczy jest to ściąganie pieniędzy dodatkowych poprzez spółki energetyczne – dodała Wielowieyska.

– To nie znaczy, że nie ma mechanizmów, które mogą być stosowane jako ulgi również dla przedsiębiorców, więc to nie jest jednoznaczne z podwyższeniem tej opłaty w kontekście horyzontalnym – odpowiedział wiceminister energii Konrad Wojnarowski.

– Trzeba tutaj rozróżnić dwie rzeczy: z jednej strony te opłaty, z drugiej odniesienie do rezerw mocy i bezpieczeństwa energetycznego. Brak inwestycji w sieci, brak zabezpieczenia energetycznego w kontekście rezerw mocy powoduje, że jesteśmy narażeni – dodał polityk.

Wielowieyska zwracała uwagę na „olbrzymie zyski” spółek. – Nie twierdzę, że nie możemy na przykład powołać zespołu do spraw struktury rynku energii. Zaprosić przedstawicieli pana prezydenta i o tym rozmawiać. Jak najbardziej – podkreślił Wojnarowski.

Źródło: TOK FM