W ostatnim czasie jest głośno o Lechu Poznań, ale nie w pozytywnym znaczeniu. „Kolejorz” notuje nieudane występy, a wszystko zaczęło się od sensacyjnej porażki w fazie ligowej Ligi Konferencji z Lincoln Red Imps (1:2).
W kolejnym spotkaniu w Europie mistrz Polski niespodziewanie prowadził z Rayo Vallecano 2:0, by ostatecznie przegrać 2:3. W dodatku przed meczem Lech opublikował nagranie, w którym pokazał warunki w szatni hiszpańskiego klubu i wywołał burzę.
Kibice podzielili się na dwa obozy. Jedna część uznała, że klub słusznie zwrócił uwagę na skromne warunki, a druga stwierdziła, iż takie zachowanie to brak szacunku. Swoją opinię w tym temacie wygłosił także m.in. były piłkarz Roman Kosecki.
– Szatnia jest od tego, żeby się przebrać i wyjść na boisko. Liczy się to, co jest na boisku chłopczyku, a nie to, że ty tak pokazałeś szatnię. Wiesz, kto tam był? Ja, Diego Armando Maradona, Johan Cruyff jako trener, Butragueno, Michel, Laudrup, Romario. Ja w tej szatni byłem i nikt nie narzekał – powiedział wyraźnie zdenerwowany Kosecki w programie „Cafe Futbol”.
Warto dodać, że autor nagrania, Maciej Sypuła, opublikował już oświadczenie w tej sprawie. Podkreślił w nim, że jego zamiarem nie było wyśmianie czy obrażanie Rayo, a do tego zaznaczył, iż przeprosił już przedstawicieli hiszpańskiego klubu (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie