​Dziesiątki wczasowiczów, w tym dzieci i osoby starsze, znalazły się w wodzie po nagłym zatonięciu katamaranu podczas wycieczki u wybrzeży Dominikany. Na szczęście wszyscy zostali uratowani.




/Shutterstock



/Shutterstock

  • Katamaran z 55 osobami na pokładzie zatonął u wybrzeży Dominikany.
  • Wśród pasażerów były dzieci i osoby starsze.
  • Akcję ratunkową przeprowadziła Marynarka Wojenna Dominikany i lokalni mieszkańcy.
  • Wszyscy pasażerowie zostali uratowani.
  • Więcej ciekawych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.

Do niebezpiecznego incydentu doszło podczas jednodniowej wycieczki zorganizowanej dla pasażerów niemieckiego statku wycieczkowego Mein Schiff 1. 12-metrowy katamaran Boca de Yuma, przewożący 55 osób, nagle zaczął tonąć w okolicach zatoki Samana u wybrzeży Dominikany. Wśród pasażerów byli zarówno dorośli, jak i dzieci oraz osoby starsze.

Wczasowicze zostali zmuszeni do skoku do wody i przez pewien czas dryfowali na otwartym morzu w pełnym słońcu. Na szczęście na miejsce szybko dotarła Marynarka Wojenna Dominikany, która wraz z lokalnymi mieszkańcami El Crucero przeprowadziła sprawną akcję ratunkową, rzucając przebywającym w wodzie koła ratunkowe i wciągając ich na pokład.


Wideo youtube



Chociaż wszyscy pasażerowie zostali uratowani i bezpiecznie wrócili na pokład Mein Schiff 1, nie kryją rozczarowania postawą załogi katamaran Boca de Yuma. Według relacji jednego z uczestników wycieczki, załoga nie udzieliła żadnej pomocy ani nawet nie była świadoma incydentu. Mój statek nie zaoferował żadnej pomocy, ani nawet nic nie wiedział o tym incydencie – powiedział jeden z pasażerów.

Marynarka Wojenna Dominikany oraz lokalne władze rozpoczęły śledztwo w sprawie przyczyn zatonięcia katamaranu oraz identyfikacji osób odpowiedzialnych za organizację rejsu. Firma TUI Cruises, operator Mein Schiff 1, potwierdziła, że współpracuje z organizatorem wycieczki i policją w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Katamaran należał do zewnętrznego podmiotu.

Po zakończeniu akcji ratunkowej wszyscy pasażerowie wrócili na pokład Mein Schiff 1, który zgodnie z planem kontynuuje rejs po Karaibach. Kolejnym przystankiem niemieckiego wycieczkowca będzie Jamajka.