W poniedziałek skomentowała spotkanie Trumpa z prezydentem Syrii Ahmada asz-Szarę w Białym Domu. Kongresmenka nazwała go „byłym terrorystą Al-Kaidy”.
„Modlę się o zakończenie prześladowań nie tylko w Syrii, ale na całym świecie (…). Ale bardzo bym chciała widzieć ciągłe spotkania w Białym Domu dotyczące polityki wewnętrznej, a nie polityki zagranicznej i zagranicznych przywódców” – napisała.
Tego samego dnia dziennikarze spytali Trumpa o zdanie swojej znanej zwolenniczki. – Nie wiem, co się stało Marjorie. Miła kobieta, ale nie wiem, co się jej stało. Myślę, że się zagubiła – stwierdził prezydent USA.
Zobacz też: aż wyleciał w powietrze. Dramatyczne nagranie. Ustalili winnego
Trump mierzy się z krytyką Republikanów. Jest odpowiedź
Trump zaznaczył, że swoją rolę w Białym Domu postrzega przez pryzmat „sytuacji światowej, a nie lokalnej”. Zarzucił też kongresmence, że głosząc podobne opinie „sprzyja drugiej stronie”.
Kongresmenka szybko odpowiedziała. – Nie zagubiłam się. Jestem w stu procentach za Ameryką na pierwszym miejscu i tylko za nią – oświadczyła dodając, że nadal wspiera Trumpa.