3 listopada w warszawskim sądzie odbyła się rozprawa rozwodowa, która zakończyła sześcioletni związek Kaczorowskiej i Peli. Według relacji mediów, trwała około dwóch godzin i przebiegła w spokojnej atmosferze. Byli małżonkowie podali sobie ręce i wymienili krótkie „cześć”. Skandalu więc nie było.
Choć wydawało się, że Kaczorowska i Pela pójdą w sądową batalię, to – jak donosi „Super Express” – udało się wreszcie doprowadzić sprawę rozwodową do końca. Decydującym argumentem w rozmowach okazało się dobro ich córek – to właśnie ono sprawiło, że obie strony doszły do porozumienia. Sąd zatwierdził system naprzemiennej opieki nad córkami. Oboje rodzice będą uczestniczyć w wychowaniu, dzieląc się obowiązkami i czasem.
Najwięcej uwagi podczas rozprawy przyciągnęła kwestia podziału majątku. Choć wielu sądziło, że to Agnieszka Kaczorowska zakończy sprawę z korzystniejszym wynikiem, stało się inaczej. Sąd zdecydował, że rodzinny dom pozostanie przy Macieju Peli, ponieważ przez ostatni rok to właśnie on samodzielnie regulował raty kredytu.
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela poznali się w 2017 roku dzięki wspólnej pasji do tańca i bardzo szybko zdecydowali się na ślub – już po czterech miesiącach znajomości powiedzieli sobie „tak”. Niedługo później zaczęli budować rodzinę. W 2019 roku na świat przyszła ich pierwsza córka, Emilia, a dwa lata później dołączyła do niej Gabriela.
Pierwsze sygnały kryzysu pojawiły się jesienią 2024 roku, kiedy paparazzi zauważyli, że para coraz rzadziej pokazuje się razem publicznie. Wkrótce pojawiły się plotki o tym, że ich relacja nie wytrzymała próby czasu, a w tle mogły pojawić się inne osoby.
Agnieszka Kaczorowska jeszcze przed rozwodem związała się z aktorem Marcinem Rogacewiczem, natomiast Maciej Pela – przynajmniej oficjalnie – pozostaje singlem, choć w wywiadach przyznał, że jest otwarty na nową miłość.