Renata Pałys to nie tylko aktorka, ale też scenarzystka i reżyserka teatralna. Jednak dla większości Polaków to przede wszystkim Paździochowa — żona zrzędliwego Paździocha z kultowego sitcomu „Świat według Kiepskich”.

W kultowym serialu Polsatu aktorka grała przez 22 lata. Powstało niemal 600 odcinków. Serial kręcony był we Wrocławiu, gdzie aktorka mieszka na co dzień i pracuje.

Renata Pałys pożegnała wielu przyjaciół ze „Świata według Kiepskich”

Ostatnie lata dla wszystkich związanych z serialem były bardzo bolesne. I nie chodzi tu o zakończenie zdjęć i decyzję o końcu serialu w maju 2022 r., ale o śmierć, która zabierała kolejnych aktorów związanych z produkcją. W 2021 r. zmarł Ryszard Kotys, czyli serialowy Paździoch i mąż Renaty.

Wcześniej, w 2020 r., nagle odszedł sympatyczny Boczek, w którego wcielał się Dariusz Gnatowski.

A w zeszłym roku zmarła też jedna z głównych bohaterek serialu — Marzena Kipiel-Sztuka, która grała Halinkę, żonę tytułowego bohatera. A ta lista nieobecnych jest znacznie dłuższa. Nie żyją też m.in. Zofia Czerwińska, Bohdan Smoleń, Jerzy Cnota czy Krystyna Feldman.

Renata Pałys spisała testament

Nic więc dziwnego, że Renata Pałys myśli też o tym, co nieuchronne. I spisała swoją ostatnią wolę. — Testament sporządziłam już dziesięć lat temu. Dużo podróżuję, latam samolotami, bywam w różnych zakątkach świata. A że moja mama pracowała w notariacie, wiem, jak to wygląda, gdy ktoś odejdzie i nie zostawi po sobie porządku. Rodzina potrafi się kłócić nawet nad trumną — mówi nam aktorka.

Dlatego Renata Pałys postanowiła nie zostawiać nic przypadkowi. — Każdy, kto ma choć trochę majątku, powinien to zrobić. To nie znaczy, że od razu człowiek się żegna z życiem. Testament to zdrowy rozsądek. Lepiej to zrobić wcześniej i mieć święty spokój — tłumaczy Renata Pałys.

Dokument, jak zdradza, znajduje się w bezpiecznych rękach.

— Mój syn ma oryginał, a notariusz kopię. Ciężko byłoby to podważyć, bo dokument jest dosyć mocno przypieczętowany prawnie — podkreśla aktorka.

Co dokładnie zapisała w testamencie i komu? Tego jednak nie zdradza. — Rodzina wie, jak to wygląda. Ale szczegółów nie będę ujawniać publicznie — mówi krótko.

Renata Pałys o reakcji męża na jej testament

Artystka przyznaje, że jej mąż był początkowo zbuntowany, że ona „wywołuje wilka z lasu”. — Ale dało mu się przetłumaczyć, dlaczego to robię, i to nie są żadne przesądy — wspomina. — Zrobiłam testament dziesięć lat temu i, jak widać, wciąż żyję i mam się dobrze — śmieje się aktorka.

— Zresztą ja w przyszłym roku kończę 70 lat, więc już też nie jestem taka młodziutka, co też męża denerwuje, jak mu mówię, że się powoli zwijam — dodaje.

Jak się okazuje, aktorka ma też przemyślany własny pogrzeb.

— Po śmierci chciałabym zostać skremowana i mieć pochówek urnowy, jeśli nie będzie można rozsypać prochów. Ale zdaję sobie sprawę, że i tak zrobią, co będą chcieli — opowiada Renata Pałys.

Jednak na co dzień nie myśli tylko o sprawach ostatecznych. Wręcz przeciwnie — Renata Pałys nadal jest bardzo aktywna, dużo pracuje i podróżuje. Niedawno zagrała w filmie świątecznym „Piernikowe serce” z Mikołajem Roznerskim, a wcześniej w popularnym serialu „Policjantki i Policjanci”.

Rodzinne kłótnie o spadek. Bracia Golec wyjaśniają wszystko

Wojciech Mann powiedział, co sądzi o spisywaniu testamentu. Ma pewne wątpliwości