Robert Lewandowski rozgrywa ostatni zapisany w umowie sezon w FC Barcelonie. I jest on jak na razie zupełnie inny niż poprzednie. Polak zdecydowanie rzadziej pojawia się na boisko. Oczywiście w dużej mierze jest spowodowane kontuzjami. Abstrahując jednak od urazów, hiszpańska prasa wielokrotnie zapowiadała, że z myślą o przyszłości więcej szans w ataku powinien dostawać Ferran Torres. Wiele więc wskazuje, że Lewandowski będzie pełnił w drużynie nieco inną rolę niż dotychczas.

Zobacz wideo Najciekawsze wystąpienie Lewandowskiego? „Pomogli mu się przygotować”

Lewandowski tylko rezerwowym w Barcelonie? Oto co odpowiedział. „Jestem w stanie sobie to wyobrazić”

Mowa oczywiście o roli zmiennika. Dość powiedzieć, że w trwającym sezonie Polak wchodził z ławki w siedmiu z 12 meczów w klubowych barwach. W związku z tym w rozmowie z „Faktem” dostał pytanie, czy wyobraża sobie, że nadal częściej będzie wychodził na boisko dopiero w trakcie meczów. – Myślę, że jestem w stanie sobie to wyobrazić – zadeklarował.

Dla Lewandowskiego byłaby to spora zmiana. W takiej sytuacji nie znajdował się praktycznie od pierwszego sezonu w Borussii Dortmund, gdy był zmiennikiem Lucasa Barriosa. Mimo to zapewnia, że jest w stanie to zaakceptować. – Fizycznie dobrze się czuję i nie oczekuję, że w każdym meczu będę grał po 90 minut. Po tylu latach nie czuję takiej presji i nie chcę sobie narzucać, że muszę grać w każdym meczu. Wiem, że w szatni także jestem w stanie pomóc drużynie – zapewniał.

Tak Lewandowski pomógł drużynie. „Trener wymagał”

O jakiego rodzaju pomoc chodzi? Jak sam wyjaśnił, od samego początku swojego pobytu w FC Barcelonie miał za zadanie zmotywować młodszych kolegów do cięższego treningu. – Trener wymagał, żeby ich bardziej spiąć w tym wszystkim, żeby pokazać im etykę pracy. Wiedziałem oczywiście, że czasami nie będzie im to pasowało – wyznał.

Nadal nie wiadomo jednak, jak długo jeszcze potrwa przygoda Lewandowskiego z FC Barceloną. Jak na razie klub nie zaproponował mu nowej umowy. Sam zawodnik nie zdecydował zaś, czy w ogóle by taką przyjął. – Wciąż nie znam odpowiedzi. Nie spieszę się, jestem w zgodzie ze sobą, to najważniejsze. Nawet gdyby się ze mną teraz skontaktowali, nie odpowiedziałbym na to pytanie. Muszę też czuć, co jest dla mnie najlepsze – powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej przed meczem z Holandią.