– Ponieważ nie wiem, czy to nie mój ostatni raz, to pozwolę sobie powiedzieć wam trzy krótkie słowa po tych dwóch latach. Po pierwsze – dziękuję wam za wszystko, za każde spotkanie, za każde dobre, za każde też złe słowo. Dziękuję wam za te dwa lata. Praca w charakterze marszałka z wami była dla mnie naprawdę zaszczytem, i mówię to z całego serca, do wszystkich was – tak Szymon Hołownia żegnał się z funkcją marszałka Sejmu podczas piątkowych obrad.

Hołownia 13 listopada ma ustąpić z fotela marszałka. Jego miejsce, zajmie Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy.

– Zmiany wprowadzone przez marszałka Hołownię jako marszałka Sejmu są bardzo dobre, wyjątkowe – mówiła Hennig-Kloska w czwartkowym „Gościu Poranka” w TVP Info. Dodała, że chodzi m.in. o zaangażowanie obywateli w proces stanowienia prawa. Nie sprecyzowała jednak, co dokładnie miała na myśli.

„Politycy nie mają czasami pojęcia”. Mówi, jak potrafią zaszkodzić

Mariusz Piekarski, prowadzący poranny program w TVP Info, zasugerował minister Hennig-Klosce, że „pół Polski” szuka pracy dla Hołowni.

– To Polska bardziej szuka tej pracy niż pan marszałek. Jeżeli chodzi o ONZ, mocno kibicuję panu marszałkowi, mimo że polska 2050 w konsekwencji miałaby stracić lidera – odpowiedziała. – Gdyby został komisarzem ONZ ds. uchodźców, to byłaby to zaszczytna rola, za mało Polaków mamy na tak zaszczytnych funkcjach na świecie i bardzo panu marszałkowi kibicuję. Jeśli nie ta sytuacja, to pozostanie w Polsce i wtedy niewykluczone, to moja osobista ocena, ze bedzie ubiegał się dalej o funkcję przewodniczącego Polski 2050.

Piekarski, słysząc te słowa, odpowiedział, że Hołownia w takim razie odwoła swoją decyzję dotyczącą rezygnacji z funkcji przewodniczącego.

– Jest wiele osób namawiających pana marszałka do zmiany decyzji, a lubi nam czasami ulegać – zakończyła Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska.