Aryna Sabalenka, liderka rankingu WTA przez cały 2025 rok, docenia to, jaką obecnie zajmuje pozycję i zaskakująco wykorzystuje jej przywileje.
– Kiedy chcesz zrobić jakąś rezerwację albo wcisnąć się przed kolejkę i słyszysz, jak twój zespół mówi „słuchajcie, to jest numer jeden na świecie”. To dobrze brzmi i załatwia wiele spraw. Wiecie, numer dwa to już nie to samo. Ludzie mogą go zbyć wzruszeniem ramion. Ale nie numer jeden – powiedziała Sabalenka w podcaście rosyjskiego dziennikarza Aleksandra Sokołowskiego. Białorusinka przyznaje, że jej podejście jest inne niż podejście Igi Świątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowy trening Polaka. Spotkał się z legendą sportu
Iga Świątek, obecnie numer dwa w rankingu, przyznała, że utrata lidera była dla niej ciosem. Belgijski trener Świątek, Wim Fissette, podkreśla, że dla Polki powrót na pierwsze miejsce jest absolutnym priorytetem.
Sabalenka, mimo przewagi nad Świątek wynoszącej prawie 2500 punktów, zdaje sobie sprawę z wyzwań nadchodzącego sezonu. – Wiem, że nikt nie wyrył mi tej pozycji w kamieniu… chciałabym utrzymać ją, najdłużej jak się da – stwierdziła Białorusinka.