Michał, Maja i Kinga spędzali w trójkę wieczór z 10 na 11 listopada w domu 17-latka. W pewnej chwili chłopak wpadł ma pomysł, aby wziąć kluczyki od samochodu należącego do rodziców. Chciał zabrać koleżanki na przejażdżkę, choć nie miał uprawnień, a wcześniej pił alkohol. – Chcieli się przejechać i wrócić do miejsca, z którego wyjechali – mówi w rozmowie z o2.pl prok. Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Wypadek w Kurowie. Michał G. „wyraził skruchę”

Niestety, około 2.30 w nocy doszło do tragedii. Michał G. stracił panowanie nad volkswagenem passatem, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Kierujący wyszedł niemal bez szwanku z wypadku – miał jedynie uraz ręki. Jego dziewczyna, 16-letnia Maja oraz jej koleżanka zginęły na miejscu. Michał G. został zatrzymany i doprowadzony na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie. W momencie zdarzenia miał 0,3 promila alkoholu.

Niepokojący wypadek na DK. Jej samochód zaczął się palić na skrzyżowaniu

– Podejrzany wyraził skruchę, żałował. Wie, że źle zrobił – dodaje rzecznik prokuratury.

Michał G. usłyszał zarzut niemyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, kierowanie pojazdem bez uprawnień i po spożyciu alkoholu. Decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi mu osiem lat więzienia.

Rzecznik PO w Gdańsku podkreśla, że postępowanie jest dopiero na początkowym etapie. Prokurator przekazał o2.pl, że sekcja zwłok ofiar nie została jeszcze przeprowadzona, natomiast nie ma raczej żadnych wątpliwości co do przyczyny zgonu. – Okoliczności ich śmierci są dość jasne – mówi Duszyński.

Maja i Kinga uczęszczały do jednej szkoły – niepublicznej placówki w Wejherowie. Szkoła zamieściła po ich śmierci post na Facebooku.

„To niewyobrażalna strata dla całej społeczności szkolnej i dla każdego z nas z osobna. Łączymy się w smutku i składamy najszczersze wyrazy współczucia ich Rodzinom, Przyjaciołom i Bliskim, Koleżankom i Kolegom ze szkoły. W tych trudnych chwilach jesteśmy myślami z Wami. Prosimy Wszystkich o należytą refleksję i szacunek dla zmarłych Koleżanek” – napisano w komunikacie.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl