Kibice nie doczekali się bramek w pierwszej połowie spotkania Norwegii z Estonią. Na początku drugiej odsłony tej rywalizacji Alexander Sorloth popisał się dubletem. Koledze z kadry pozazdrościł Erling Haaland.
W 56. minucie Julian Ryerson precyzyjnie dograł na głowę snajpera Manchesteru City, który pewnym strzałem wpakował piłkę do bramki. Sześć minut później Haaland przypomniał o sobie – tym razem wykorzystał dogranie Davida Mollera Wolfe’a i silnym uderzeniem z niewielkiej odległości pozbawił bramkarza złudzeń.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie
Honorową bramkę dla reprezentacji Estonii zdobył Robi Saarma. Ostatecznie Norwegia rozbiła przeciwników 4:1 i najprawdopodobniej z pierwszego miejsca w grupie I awansuje na przyszłoroczne mistrzostwa świata.
Zanosi się na to, że Norwegia po raz pierwszy od 1998 roku zagra na mundialu i Haaland będzie mógł zadebiutować na prestiżowym turnieju. Jego dorobek na arenie międzynarodowej jest imponujący. W wieku 25 lat napastnik może pochwalić się 53 strzelonymi golami w 47 występach. Tylko w tych eliminacjach zdobył 14 bramek, trafiając do siatki w każdym z siedmiu meczów.
Rozwiń