Na Ukrainie trwa kolejna afera korupcyjna. Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna w 2024 roku rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę operację o kryptonimie „Midas”, mającą na celu ujawnienie korupcji w sektorze energetycznym. NABU wykryło siatkę przestępców, którzy stworzyli schemat korupcyjny mający wywierać wypływ na strategiczne przedsiębiorstwa sektora publicznego, w szczególności na Enerhoatom. Podejrzani mieli pobierać od kontrahentów koncernu łapówki w wysokości od 10 do 15 procent wartości kontraktów. Łączna wysokość wręczonych łapówek ma sięgać ok. 100 milionów dolarów.

Afera korupcyjna na Ukrainie. Merz rozmawiał z Zełenskim


W odbytej w czwartek rozmowie telefonicznej kanclerz Niemiec Friedrich Merz wezwał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do rozwiązania problemów korupcyjnych w kraju. „Kanclerz podkreślił oczekiwania niemieckiego rządu, aby Ukraina zdecydowanie kontynuowała walkę z korupcją i kontynuowała reformy, szczególnie w obszarze praworządności” — poinformował rzecznik kanclerza.


Przedstawiciele niemieckiego rządu mają bowiem obawy, że wiedza o korupcji na Ukrainie osłabi poparcie społeczne dla Kijowa. Prestiżowy, lewicowy portal „Politico” pisze, że Merz stara się mocno wspierać Kijów w czasie, gdy wielu europejskich polityków martwi się, że administracja prezydenta Trumpa nie przestanie udzielać Ukrainie wsparcia militarnego w wojnie z Rosją. Tymczasem to właśnie Niemcy dostarczyły Ukrainie więcej pomocy zbrojnej niż jakikolwiek inny europejski kraj, podkreśla „Politico”.


Zełenski „zobowiązał się do pełnej przejrzystości, długoterminowego wsparcia dla niezależnych organów antykorupcyjnych oraz dalszych szybkich działań mających na celu odzyskanie zaufania Ukraińców, europejskich partnerów i międzynarodowych darczyńców” — poinformował dziennikarzy rzecznik Merza.


Dodał, że prezydent Ukrainy podziękował kanclerzowi za pomoc wojskową z Niemiec „szczególnie w zakresie obrony powietrznej i ochrony infrastruktury energetycznej Ukrainy”.


Czytaj też:
Sikorski ostrzegł Kijów. Chodzi o akcesję do UECzytaj też:
Podolak: Afera korupcyjna na Ukrainie to echo metod Kremla