Drugi odcinek najnowszej edycji „Tańca z Gwiazdami” zakończył się pierwszym rozstaniem z uczestnikami. Z programem pożegnali się Ewa Minge i Michał Bartkiewicz. Moment ich pożegnania wywołał wiele emocji, nie tylko z uwagi na sam fakt odpadnięcia, ale również na niespodziewane słowa, jakie projektantka skierowała w stronę Rafała Maseraka. Według Minge juror swoim zachowaniem miał publicznie ją „ośmieszyć”.
— Dziękuję ci, Rafał Maserak, za to, że ośmieszyłeś nas na koniec, robiąc figurę, którą zrobiłam. Myślę, że to jest klasa sama w sobie — powiedziała 58-letnia projektantka. Jej słowa wywołały dyskusję w mediach.
- Co Ewa Minge powiedziała o Rafał Maseraku?
- Jak Iwona Pavlović skomentowała sytuację?
- Dlaczego Ewa Minge nie zamierza przepraszać?
- Jak zareagowała atmosfera w studio podczas pożegnania?
Zaistniałą sytuację w rozmowie z Plejadą postanowiła skomentować Iwona Pavlović, która została poproszona do tańca przez Rafała Maseraka. Jurorka zauważa, że jest to dla niej niezrozumiałe, ponieważ tylko pokazali jedną z wielu figur akrobatycznych.
— Rafał nie miał żadnych złych intencji. To nie był przygotowany pokaz, tylko my wyszliśmy, a właściwie Rafał mnie wyciągnął na parkiet spontanicznie. Pomysłem było, żeby pokazać kroki podstawowe, których nam ciągle brakuje, a zakończył to figurą akrobatyczną, żeby pokazać różnicę — wyjaśnia.
„Czarna Mamba” podkreśla, że nie tańczy od wielu lat. Dlatego Maserak zdecydował się wykonać tę figurę, która należy do prostszych, by nie wydarzył się żaden wypadek. — Powiedział: „Podnieś nogę” i ją podniosłam. To była ta figura. Wiadomo, jestem tancerką, więc też czuję, że zrobił coś, co było łatwe, lekkie. Ta figura rzeczywiście jest atrakcyjna, ale też bardzo łatwa w zrobieniu — dodaje.
Andras Szilagyi / MW Media
Iwona Pavlović i Rafał Maserak
Iwona Pavlović nie ukrywa, że przemówienie Ewy Minge bardzo ją zaskoczyło. Sama na początku była mocno zdezorientowana. Jurorka podkreśla, że intencja ich wypowiedzi oraz pokazu tanecznego była zupełnie inna, a cała afera odciągnęła od tego uwagę.
— Więcej się mówi o tym, niż o intencji, jaką chcieliśmy jako sędziowie przekazać. Ona była taka, że warto zatańczyć chociaż trochę podstawowych kroków w danym tańcu. I my to zrobiliśmy. Te figury podstawowe jest w stanie zatańczyć każdy tancerz, tancerką. Mówiliśmy o tym, że Basia mogłaby więcej takich ładnych figur zatańczyć. Ma dużo wdzięku, klasy i wcale nie trzeba jej wymyślać nie wiadomo jakich figur — dodaje „Czarna Mamba”, podkreślając, że cała sytuacja wywołała niezręczną atmosferę w studio.
Zrobiło się trochę niezręcznie. Jak gwiazdy odpadały ze swoimi tancerzami, to jest tak troszkę smutno, ale ludzie biją brawo i dziękują, że byli. A tu taka cisza nastała. Jestem sporo czasu już w tym programie i chyba pierwszy raz była taka niemiła atmosfera
— wspomina.
Polsat
Ewa Minge, Michał Bartkiewicz
Iwona Pavlović zdradza, że po zakończeniu nagrań, nie miała okazji porozmawiać z Ewą Minge. Mało tego podkreśla, że nie zamierza szukać kontaktu, a na pewno nie czuje się winna by ją przepraszać.
W jednym z wywiadów jakaś pani mnie zapytała, czy porozmawiam z Ewą i ją przeproszę. Więc zapytałam za co? Nie czuję się w żaden sposób winna, ponieważ nasz przekaz był całkowicie inny. Tak w życiu jest, posłużę się takim cytatem: „Nie odpowiadam za to, co kto zrozumie. Odpowiadam za to, co robię i mówię”. Może kiedyś dojdzie do rozmowy, ale ja nie będę tej rozmowy szukała, bo nie czuję się w żaden sposób winna
— podsumowuje Iwona Pavlović.
MW Media
Iwona Pavlovic
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.