Iskrzy w „Rolnik szuka żony”. Zwrot akcji u Gabriela

W nadchodzącym odcinku „Rolnik szuka żony” gospodarstwa uczestników odwiedzi Marta Manowska. Prowadząca porozmawia z rolnikami oraz ich kandydatkami, by usłyszeć, z kim chcą kontynuować znajomość i spróbują stworzyć związek. Przed finalną decyzją stoją jeszcze Barbara Boruch, Gabriel Woźniak i Arkadiusz Pożarowszczyk.

Zniknięcie kamer sprawi, że niektóre osoby pokażą zupełnie inną twarz, niż dotychczas. Tak stanie się w przypadku jednej z kandydatek Gabriela. Wcześniej podziękował on Klaudii jeszcze przed randką, a na jego gospodarstwie zostały Weronika i Karolina. Ta ostatnia podpadła jednak wyznaniem, że nie marzy o ślubie przed ołtarzem.

„Jest ciężko, bo wczorajszy wieczór przyniósł inne spojrzenie na jedną z dziewczyn. Po wyjeździe kamer atmosfera bardzo się rozluźniła i ona pokazała, że jest inną osobą, niż tą, za którą ją uważałem” – wyzna Gabriel w rozmowie z Manowską.

Rolnik sam przyzna, że dopiero teraz zobaczył, jakie znaczenie ma wiek jego faworytki. Teraz nie jest już pewny, czy kobieta jest gotowa odpowiedzialnie podejść do związku. Zupełnie odwrotne dylematy pojawią się za to u Arkadiusza.

Bagi o relacji z finalistami. Czego nauczyła go Madzia? Pójdą na randkę?pomponik.pl

Arkadiusz z „Rolnik szuka żony” pożałuje decyzji

Arkadiusz w ostatnim czasie podpadł widzom. Po raz kolejny skupił się na Julii, którą zaprosił na elegancką randkę, podczas gdy pozostałe kandydatki malowały mu altanę. Na randce pytał swą faworytkę, czy chciałaby, aby nie odbył już więcej randek, co widzowie odczytali jako przerzucenie na nią odpowiedzialności za decyzję.

Co prawda nie odprawił Aleksandry i Patrycji, ale kobiety musiały zadowolić się krótkimi rozmowami sam na sam, na których próbował wybadać, jak bardzo im na nim zależy – choć, zdaniem widzów, już dawno podjął decyzję. Teraz może pożałować swojego zachowania, bo do obu kobiet zaczyna wreszcie docierać, co tak naprawdę się wydarzyło.

„Gdyby Arek miał faworytkę od początku i skłaniał się ku jednej dziewczynie, to chciałabym to wiedzieć. Nie chciałabym, żeby to było tak, że przez tydzień dawał złudzenia, a tak naprawdę od samego początku wiedział, kogo chce wybrać” – powie Aleksandra.

Wygląda na to, że w programie nadszedł moment prawdy – już niedługo zobaczymy, jak wypadną w nim wszyscy uczestnicy.