Jakub Kamiński dwa ostatnie sezony kończył bez choćby jednego gola – w jakichkolwiek rozgrywkach. Latem zmienił klub i odblokował się także w reprezentacji – w trzech pierwszych miesiącach sezonu do bramki rywali trafił już sześć razy. – Chcę, żeby to był mój najlepszy sezon – deklaruje po meczu z Holandią strzelec gola. I dodaje: – Dobrze układa nam się współpraca z Lewym. Super się uzupełniamy.

Odejście z Wolfsburga będzie uznawane za przełomowy moment w karierze Jakuba Kamińskiego. Nie tylko z uwagi na to, że po dziesięciu kolejkach Wilki znajdują się blisko strefy spadkowej, a beniaminek z FC Koeln jest ciągle w górnej połowie tabeli. Kamiński w Wolfsburgu był zakopany, bez formy, nie potrafiący uwolnić swojego potencjału.

Największy wygrany kadencji Urbana – Jakub Kamiński

Latem ręce wyciągnął po niego Lukas Kwasniok, urodzony w Gliwicach trener, przejmując właśnie 1. FC Koeln, które wracało do niemieckiej elity. I trwająca dwa lata niemoc odeszła w niepamięć.

– To w tej chwili nasz najlepszy zawodnik – wypalił po meczu z HSV Kwasniok, gdy ustawiony na prawym wahadle Kamiński przypieczętował zwycięstwo 4:1 golem i asystą. Reprezentant Polski z miejsca stał się kluczowym zawodnikiem Koeln, a trener Kwasniok znalazł na niego nowy pomysł. Przesunął go bliżej bramki rywala, wystawiając najczęściej za plecami napastnika, a czasami nawet jako najbardziej wysuniętego zawodnika. Choć Kamykowi w Kolonii zdarzało się już grać także na środku pola i na wahadle.

 – Jest bardzo wszechstronny, a do tego skromny i chętny do nauki. Potrafi odmienić losy meczu. Kuba wypełnia każde zadanie ku mojemu pełnemu zadowoleniu – chwalił go Kwasniok.

23-latek nie opuścił jeszcze w Bundeslidze ani minuty i z czterema golami jest najlepszym strzelcem zespołu. Choć na bramkę w niemieckiej ekstraklasie czekał od… maja 2023 roku.

Jakub Kamiński przełamał się też w kadrze

Jeszcze dłużej, bo od czerwca 2022 roku Kamiński czekał na bramkę w reprezentacji Polski. Choć debiutował jeszcze za Paulo Sousy, do bramki przeciwnika do niedawna trafił tylko ten jedyny raz – w Lidze Narodów z Walią, na początku kadencji Czesława Michniewicza. Za Fernando Santosa i Michała Probierza nie potrafił przełamać niemocy.

W kadrze pojawiał się i znikał – na mundialu dwa mecze rozpoczął od pierwszej minuty, w dwóch innych wszedł z ławki. Rok później został przesunięty do kadry U21 i zamiast grać w barażu z Walią, razem z ekipą Adama Majewskiego przegrywał w Chorzowie z Bułgarią. Zeszłoroczne Euro oglądał z perspektywy kanapy.

Kamiński w kadrze był obietnicą, która zaczęła się spełniać dopiero po jego odejściu z Wolfsburga. A że Jan Urban z pomysłu Lukasa Kwasnioka na wykorzystanie 23-latka czerpie pełną garścią, efekty przyszły właściwie od razu.

Kamiński został bohaterem meczu z Finlandią (gol i asysta), teraz jego trafienie dało nam remis z Holandią. Łącznie w ciągu trzech miesięcy od początku sezonu (pierwszy mecz rozegrał 17 sierpnia z Jahną Regensburg w Pucharze Niemiec) zdobył już sześć bramek. A przecież dwa poprzednie sezony kończył z zerowym dorobkiem.

– Cieszę się z tego, że trochę tych bramek już mam. Chcę, żeby to był mój najlepszy sezon – komentuje sam piłkarz.

Jakub Kamiński i Robert Lewandowski

Udana współpraca z Lewandowskim

Młody zawodnik koncertowo współpracuje z Robertem Lewandowskim. Podczas wspólnej gry często to on jest najbardziej wysuniętym zawodnikiem, korzystając z umiejętności gry snajpera Barcelony tyłem do bramki. Taka gra była też skrojona pod rywali – grających wysoko Holendrów i Litwinów, którzy atakowali jeden na jednego na całym boisku. W Kownie Kamińskie też mógł trafić do siatki, ale zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem.

– Dobrze układa nam się współpraca z Lewym, super się uzupełniamy. On schodzi za linię piłki, ja za jego plecy – analizował po meczu z Holandią Kamyk. – Holandia gra wysoko ustawioną obroną. Robert ściąga na siebie uwagę, my chcieliśmy to wykorzystywać schodząc za linię defensywy – czy to ja, czy Skóra lub Zalewa.

Po meczu wtórował mu kapitan:

– Zawsze uwielbiałem zawodników, którzy wbiegają na wolne przestrzenie. Wielokrotnie przyjmowałem piłkę, zastawiałem się i w ciemno zagrywałem za plecy komuś do przodu. Z Kubą mogę grać tak na pamięć. To duże ułatwienie, jeśli inny napastnik lub pomocnik atakuje tę przestrzeń. Wtedy obrońca też inaczej reaguje, nie może iść na sto procent. Ruchy Kamyka na wolne pole powodują, że możemy tworzyć takie sytuacje.

Lewandowski: W Holandii remis to był max, dzisiaj – minimum

Fakt, że grający blisko siebie duet Lewandowski – Kamiński funkcjonuje znakomicie, ma potwierdzenie w liczbach. Choć obaj panowie pierwszy raz zagrali ze sobą we wrześniu 2021 roku, to na pierwszą wspólną akcję bramkową czekali blisko… cztery lata. Do marca tego roku. To wówczas Lewandowski po podaniu Kamińskiego zdobył bramkę, która dała nam wygraną 1:0 nad Litwą.

Przed kadencją Urbana – mieliśmy więc jedną wspólną akcję bramkową w 16 meczach, które rozegrali razem, a dokładniej: przez 880 minut. W ciągu kadencji Urbana – mamy już dwie wspólne akcje bramkowe w zaledwie czterech meczach (nie grali razem przeciwko Nowej Zelandii). Co ciekawe, w obu sytuacjach to Kamiński trafiał do bramki – najpierw dobijając strzał Lewego z Finlandią, a teraz wykorzystując jego znakomite podanie.

Urban docenia, Kolonia oszalała

Gdy trener Jan Urban został zapytany podczas pomeczowej konferencji czy Piotr Zieliński był najlepszym graczem spotkania, wymienił Kamińskiego w gronie wyróżnionych.

– To kwestia oceny. Moim zdaniem bardzo dobry mecz zagrał Tomek Kędziora. Kamyk – zagrał znakomicie. Janek Ziółkowski poradził sobie bez problemów – ocenił.

I oby właśnie w ten sposób wyrastał nam nowy lider reprezentacji. Lider młodego pokolenia, bo takich – u schyłku kariery reprezentacyjnej Lewandowskiego i będącego już po trzydziestce Zielińskiego, mocno potrzebujemy.

A z dobrych wiadomości? Niemieckie media twierdzą, że FC Koeln jest bliskie wykupienia Kamińskiego z Wolfsburga w ramach transferu definitywnego. I niech tak się stanie – Polak jest tam absolutnie kochany.

Na koniec zostawiamy wam bowiem dowody uznania ze strony admina konta 1. FC Koeln. Wszystkie wpisy pochodzą z ostatnich 24 godzin:

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

Fot. Newspix.pl