Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko – 10 razy zdobyli 40 punktów
Odcinek 5 – jive z bratem Konstantym
Wiktoria tańczyła z rodzeństwem do ognistego „Płonie stodoła”. Rodzinna energia przełożyła się na wybuchowy jive – pełen iskry, luzu i rytmu. – Niejedna stodoła mogłaby spłonąć. Coś fantastycznego! – zachwycał się Rafał Maserak. Tomasz Wygoda mówił o „zabawie, grze i lekkości”, a cała czwórka bez wahania wyciągnęła „dziesiątki”.
Odcinek 6 – rumba
Do „A Whole New World” Wiktoria wyszła na parkiet, myśląc o swoim mężu Pawle. Zamiast popisów dla samej techniki – czyste emocje i dojrzała zmysłowość. – To była kompletna rumba – podsumował krótko Rafał Maserak. – W rumbie kobieta prowokuje, a mężczyzna udaje, że się nie łapie. A dziś mnie złapałaś, za głowę! – dodała Iwona Pavlović.
Odcinek 7 – samba
Włoski hit „Volare” stał się pretekstem do karnawału w wersji Wiktorii. Samba była jednocześnie lekka, muzyczna i piekielnie trudna technicznie. – To była samba na petardzie! – mówił Rafał Maserak. Iwona, wspominając brazylijskie parady, przyznała, że Wiktoria nie potrzebuje piór ani cekinów, bo „wszystko ma w sobie” i nazwała ją swoją „osobistą strażniczką poprawności tańca” w programie.
Odcinek 8 – cha-cha-cha
Cha-cha do „She Bangs” Ricky’ego Martina była pokazem pełnej kontroli nad ciałem i choreografią. Wiktoria bawiła się rytmem, zmieniała dynamikę i ani na moment nie gubiła charakterystycznej dla siebie ekspresji. – Ja takiej cha-chy w życiu moim nie widziałam – przyznała Ewa Kasprzyk. Iwona Pavlović podkreśliła, że poprawność tańca u Wiktorii jest „aż szokująca”.
Odcinek 8 – walc angielski (trio z Joanną Mazur)
Do „No Time To Die” widzowie zobaczyli niezwykle poruszający walc Wiktorii, Kamila i Joanny Mazur. Taniec o zaufaniu i otwarciu na drugiego człowieka zamienił parkiet w teatralną scenę. – Tak mnie zauroczyliście, że oglądałam was jak spektakl – mówiła Iwona Pavlović. Tomasz Wygoda docenił połączenie kruchości i siły, które wniosła Joasia, podkreślając, że nie było tam przypadkowych ruchów.
Odcinek 9 – tango
Tango do „Och życie, kocham cię nad życie” było wręcz wizytówką Wiktorii w tej edycji. Precyzyjna praca stóp, mocne linie i idealne wyczucie partnera sprawiły, że jurorzy zaniemówili. – Wiktoria, kocham twój taniec nad życie – przyznał Rafał Maserak. Iwona Pavlović mówiła o wyjątkowej dokładności, jakiej jeszcze w tangu w programie nie widziała.
Odcinek 9 – mambo
Na koniec półfinału Wiktoria i Kamil sięgnęli po gorące mambo, zamieniając parkiet w klimatyczny kubański klub. Dynamiczne figury, miękkie biodra i swoboda w ruchu znów przyniosły najwyższe noty. – I to był taniec na miarę finału. Wielkie brawa! – stwierdził Rafał Maserak. Jurorzy podkreślali świetną zabawę, świadomość ciała i to, że ta para od dawna tańczy jak finaliści.
Odcinek 10 – paso doble
Finał duet zaczął od ponownego paso doble, które wybrała Iwona Pavlović. – Paso doble oznacza podwójny krok, ale Wy do Kryształowej Kuli idziecie nie podwójnym krokiem, a siedmiomilowym – nawiązał do stylu tanecznego Rafał Maserak.
Odcinek 10 – walc wiedeński
Wyborem Maurycego Popiela było powtórzenie pierwszego występu w programie. – Ty byłaś zawsze dobra i ten progres jest niemożliwy, a Ty go zrobiłaś – chwalił parę Tomasz Wygoda.
Odcinek 10 – freestyle
Na koniec przygody w programie para postanowiła spełnić swoje marzenia. Wiktoria Gorodecka chciała zatańczyć do Michaela Jacksona, a Kamil Kuroczko zatańczyć ze swoim przyjacielem. – Nie da się usiąść po tym, co zobaczyłam. Ja się też zaraz popłaczę – emocjonowała się Ewa Kasprzyk.
Katarzyna Zillmann i Janja Lesar – 6 razy zdobyły 40 punktów
Odcinek 4 – tango
Występ do kultowego „Co mi Panie dasz” w rockowej odsłonie pokazało zupełnie inne oblicze olimpijskiej wioślarki. Chłodny dystans, precyzyjne kroki i napięcie między partnerkami zahipnotyzowały jurorów. – Wychodzisz na ten parkiet i nie mogę oderwać od ciebie wzroku – przyznała Iwona Pavlović. – Ty jesteś jak gwiazda, gotowa zsunąć się z nieba i ruszyć w świat – dodał Tomasz Wygoda.
Odcinek 5 – charleston z mamą Ludwiką
Wizyta w Toruniu, opowieści o mamie, która „szła pod prąd, żeby córka mogła płynąć”, i wspólny charleston – to był taniec czystej radości. Rola Ludwiki, mocny charakter Kasi i energia Janji złożyły się na wzruszającą historię. – O to chodzi w tym programie. Byłaś dziś w roli tancerki – mówiła Iwona Pavlović do mamy. Jurorzy zgodnie wystawili „dziesiątki”.
Odcinek 7 – rumba
Taniec do „La mia storia tra le dita” był lekcją, jak połączyć siłę i delikatność. Ciała obydwu tancerek falowały jak jeden organizm. Tomasz Wygoda mówił o „delikatności i ostrości” oraz napięciach, które „prowadzą do skali”, a ich „mocne, zespolone ciała” porównał do dwóch tańczących razem węży. Iwona Pavlović przyznała, że jej serce „biło w rytm serca Kasi” i po prostu musiała ją po tańcu przytulić.
Odcinek 8 – taniec współczesny (trio z Anitą Sokołowską)
„Imagine” Johna Lennona stało się manifestem dobra, akceptacji i wolności. Do duetu dołączyła Anita Sokołowska, zwyciężczyni poprzedniej edycji, wzmacniając przekaz choreografii. – Chciałem, żeby to się nie kończyło – mówił, wstając z miejsca, Rafał Maserak. – Tomasz Wygoda podsumował, że dobro „wymaga aktywności”, a ten taniec był właśnie takim działaniem.
Odcinek 9 – walc angielski
Do „Hero” Mariah Carey tancerki zatańczyły klasyczny walc, który był pokazem elegancji i kontroli. Płynne swaye, miękka akcja i niezwykła magnetyczność Kasi Zillmann zrobiły swoje. – You are my hero – powiedział po angielsku Rafał Maserak. Iwona Pavlović dodała krótko: – Nie można od ciebie oderwać wzroku. Jesteś cudem na tym parkiecie.
Odcinek 9 – paso doble
Powrót do pierwszego tańca pary – paso doble – tym razem do „Bad Romance”. Po dziewięciu tygodniach treningu i ogromnej wewnętrznej zmianie Kasi, choreografia zyskała zupełnie inny ciężar. Mocne linie, odwaga i bezkompromisowość w ruchu sprawiły, że jurorzy oszaleli. – Miałam ciary od pierwszego kroku – przyznała Iwona Pavlović. – To paso sado-maso, bardzo mi się podobało. Jesteście dziewczyny z innej planety – rzuciła z typowym dla siebie humorem Ewa Kasprzyk.
Maurycy Popiel i Sara Janicka – 6 razy zdobyli 40 punktów
Odcinek 3 – tango argentino
Pierwsza „czterdziestka” 17. edycji. Tango argentino do piosenki Dody „Melodia ta” było mieszanką precyzyjnej techniki i kinowej dramaturgii. – To są historyczne układy choreograficzne. To przechodzi do historii – mówił zachwycony Rafał Maserak. Iwona Pavlović poszła w swoim stylu na całość: – Maurycy, nie ubieraj się! – podkreślając, jak świetnie aktor „nosi” taniec i kostium.
Odcinek 5 – walc angielski z mamą Lidią
Walc do „Na paluszkach” Kayah był jednym z najbardziej wzruszających momentów całej edycji. Na parkiecie pojawili się Maurycy, jego mama Lidia i Sara – trzy osoby, między którymi wyraźnie widać było miłość i zaufanie. – Widzę łzy w twoich oczach i w moich są również. Dom to nie są ściany, tylko serce matki – mówiła Iwona. Całe jury bez wahania sięgnęło po „dziesiątki”.
Odcinek 8 – paso doble
Klasyczne paso doble do „España cañi” – byk, torreador i dramatyczna muzyka. Maurycy pokazał pełnię aktorskiej charyzmy, a Sara doprawiła wszystko perfekcyjną techniką. – To jest klasyczne pasodoble […] Ten taniec można zatańczyć z siłą i emocjami, to właśnie się wydarzyło – komentował Rafał Maserak. Iwona Pavlović zwróciła uwagę na coraz bardziej świadomą pracę ciała i „kompletny, profesjonalny pokaz”.
Odcinek 9 – rumba
W półfinale para postawiła na rumbę do „A Thousand Kisses Deep” Leonarda Cohena, tworząc na parkiecie niemal intymny spektakl. Dużo ciszy, mikroruchy i emocje trzymane „tuż pod skórą”. – Całkowicie weszłam w wasz intymny świat. Ten przekaz był piękny – wyznała poruszona Iwona Pavlović. Jurorzy zgodnie uznali, że ryzyko z wyborem rumby opłaciło się z nawiązką.
Odcinek 10 – tango argentino
To nie mogło się skończyć inaczej. Już w trzecim odcinku para otrzymała maksymalne noty za ten taniec. Powtórzenie go w finale na prośbę Ewy Kasprzyk pokazało dodatkowy progres. – Moje serce biło tak mocno, że o mało nie wyskoczyło z mojej klatki piersiowej. To tango było jeszcze lepsze niż wtedy – komplementowała aktorka.
Odcinek 10 – freestyle
Maurycy Popiel i Sara Janicka postawili na przekaz, w którym największą wartością jest być sobą i nie zmieniać się dla innych. To było bardzo istotne, ale ważne były także perfekcyjne ruchy w kilku stylach tanecznych. – Zobaczyłem rumbę, paso doble i tango – wyliczał Rafał Maserak, dla którego był to freestyle na najwyższym poziomie.
Mikołaj „Bagi” Bagiński i Magdalena Tarnowska – 3 razy zdobyli 40 punktów
Odcinek 5 – salsa z siostrą Matyldą
Rodzinny odcinek i występ, którego nikt długo nie zapomni. Do utworu „Santa Cruz” na parkiecie pojawili się „Bagi”, jego siostra Matylda, która ma zespół Downa, oraz Magda Tarnowska. Salsa z elementami hip-hopu była przede wszystkim manifestem miłości i wsparcia. – Matylda, jesteś tak piękna i spontaniczna – mówił Tomasz Wygoda. Iwona Pavlović pozwoliła Matyldzie sama wybrać ocenę dla brata, a Rafał Maserak stwierdził: – Zrobiło się luźno, przyjemnie i kolorowo. Idę po autograf.
Odcinek 9 – walc wiedeński
W półfinale Mikołaj i Magda wrócili do walca wiedeńskiego, tym razem do utworu „Letni deszcz”. Z „chłopaka z internetu” Bagi zamienił się w pełnoprawnego dżentelmena parkietu. – Uwielbiam te zmiany. Wolę cię jako przystojnego gentlemana niż torreadora – przyznał z uśmiechem Rafał Maserak. Iwona Pavlović podkreślała, że Mikołaj przyszedł do programu „jak pusta kartka”, a dziś tańczy z ładną ramą, płaskim prowadzeniem stóp i w pełni świadomie.
Odcinek 10 – freestyle
Popularny influencer nie ukrywa, że ten program go zmienił, a wielka w tym zasługa jego partnerki. To duet chciał pokazać w swoim ostatnim tańcu. – To był Twój absolutnie popisowy taniec. Wyjątkowy, znakomity, fantastyczny – chwaliła Iwona Pavlović.
Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska – 1 raz zdobyli 40 punktów
Odcinek 6 – cha-cha-cha
Po udanych występach parze przypadła ognista cha-cha do „Cry to Me”. Marcin i Agnieszka na parkiecie pokazali sensualność i ogromne zaufanie. – To, co chcieliście uzyskać, uzyskaliście – mówił Rafał Maserak. Iwona Pavlović dodała bez owijania w bawełnę, że dawno nie widziała tak dobrej cha-chy „wynikającej z pracy podbrzusza”, a nie tylko z „nóżek i rączek”. Jurorzy docenili też głębokie, pulsujące ruchy, o których mówił Tomasz Wygoda.
Aleksander Sikora i Daria Syta – 1 raz zdobyli 40 punktów
Odcinek 4 – quickstep
Quickstep do „Płynie w nas gorąca krew” był pokazem tego, że perfekcjonizm też może być niezwykle widowiskowy. Aleksander i Daria pędzili po parkiecie jak na sprężynach, nie tracąc lekkości ani przez chwilę. – Aleksander, nie ma nic złego w tym, że jesteś perfekcyjny. Byłam tak zaskoczona lekkością quickstepa. Wy tworzyliście idealnie lekkość – mówiła Iwona Pavlović. – To jest właśnie quickstep. W tym tańcu chodzi o to, żeby lecieć i wy polecieliście na maksa – dodał Rafał Maserak.
Jubileuszowa odsłona programu udowodniła, jak imponująco wysoki poziom potrafią osiągnąć uczestnicy, a te „czterdziestki” były tego najlepszym dowodem. To właśnie dzięki takim momentom 17. edycja stała się jedną z najbardziej pamiętnych w historii „Tańca z Gwiazdami”.
Dziękujemy za wspólne oglądanie 17. edycji „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w Polsacie.
Oficjalny profil POLSAT na Instagramie – @polsatofficial
Oficjalny profil POLSAT na TikToku – @polsat