Decyzja Jarosława Przybyła o przyznaniu rzutu karnego dla Rakowa Częstochowa w starciu z Legią Warszawa wciąż budzi ogromne emocje w piłkarskim środowisku. Jednym z głosów w dyskusji jest komentarz dyrektora sportowego Legii – Michała Żewłakowa, który podzielił się swoją opinią w programie Liga+ Extra na antenie Canal+ Sport.
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło tuż przed końcem pierwszej połowy sobotniego meczu. Po walce o pozycję w polu karnym między Petarem Stojanoviciem z Legii a Zoranem Arseniciem z Rakowa, piłka odbiła się od ręki zawodnika stołecznej drużyny. Mimo apeli legionistów o wcześniejszy faul na ich zawodniku, arbiter wskazał na „wapno”.
Rzut karny dla Rakowa podyktowany za zagranie ręką Stojanovicia. Michał Żewłakow zabrał głos
Michał Żewłakow, dyrektor sportowy Legii, przyznał, że dokładnie przeanalizował kontrowersyjne zagranie. – Wczoraj nie widziałem rzutu karnego, dzisiaj rano poświęciłem godzinę, żeby obejrzeć kilka sytuacji i tego karnego oglądałem w kółko. Dalej twierdzę, że jest to sytuacja w której sędzia nie miał pewności, czy ręka jest prawidłowa czy nie – mówił 49-latek.
Były reprezentant Polski nie szczędził również słów wątpliwości pod adresem swojego zawodnika. – Ja byłem zły w dwie strony. Na Stojanovicia, bo dla mnie obrońca, który idzie w pojedynek, żeby wygrać w powietrzu, to ma iść po piłkę. Kiedy widziałem jak on skacze, to miałem wrażenie, że on wyskoczył jakby czekał na kontakt od Arsenicia – ocenił.
Kontrowersja! 👀
Ivi Lopez wykorzystuje rzut karny i mamy remis, ale czy decyzja sędziego była słuszna? ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/61rRoAX09Z
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 20, 2025
Jednocześnie zwrócił uwagę na sposób, w jaki Arsenić brał udział w tej akcji. – Ale jak spojrzałem zupełnie na chłodno to Arsenić w ogóle nie walczy o piłkę, on w małym czy dużym stopniu próbował przeszkodzić w interwencji Stojanoviciowi i mam wrażenie, że mu utrudnił interwencję w taki sposób, że ta piłka uderzyła go w rękę – dodał dyrektor warszawskiego klubu.
Sprawa nie milknie, a emocje wokół meczu Raków – Legia pokazują, jak wiele kontrowersji potrafi wzbudzić jedna decyzja sędziego, zwłaszcza w spotkaniu o tak dużym ciężarze gatunkowym.
CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:
fot. Newspix