500 zł dochodu podstawowego? Były szef GPW ujawnił pomysł
– Te 500 zł miesięcznie to jest podatek ujemny. Uważam, że to lepszy sposób na zwiększenie progresji w całym systemie podatkowo-składkowym niż kwota wolna od podatku czy ulgi – skomentował w rozmowie z money.pl Marek Dietl, były prezes Giełdy Papierów Wartościowych. Nawiązał w ten sposób do propozycji PiS dotyczącej wprowadzenia dochodu podstawowego dla każdego dorosłego Polaka w wysokości 500 zł miesięcznie (bez względu na dochód lub jego brak). W ocenie Dietla progresja podatkowa jest „sprawiedliwa” i sprzyja spójności społecznej.
Były szef GPW powiedział również, jak działałaby jego propozycja w praktyce. – Każdy otrzymuje co miesiąc przelew w wysokości 500 złotych, w tym osoby dorosłe, które nie uzyskują żadnego dochodu. To nie są środki, które same w sobie pozwalałyby na przeżycie, jak w koncepcji dochodu podstawowego. Ale byłoby to wartościowe uzupełnienie budżetów w porównaniu do dzisiejszej sytuacji. Każdy, kto uzyskuje dochody, płaciłby progresywne podatki – wyjaśnił. Dodał, że w jego propozycji zyskują wszyscy o dochodach sięgających około 50 tys. zł rocznie. Tymczasem kwota wolna od podatku wynosi obecnie 30 tys. zł.
Zobacz wideo Jarosław Kaczyński otworzył konferencję programową Prawa i Sprawiedliwości
Eksperci: Dobrze sytuowane rodziny nie powinny korzystać z publicznego wsparcia
Dyskusja na temat wprowadzenia dochodu podstawowego w Polsce ożyła na nowo po tym, jak serwis money.pl ujawnił w październiku tajny dokument PiS. Według wciąż niepotwierdzonych informacji, Prawo i Sprawiedliwość ma zaproponować dodatkowy miesięczny dochód w wysokości 500 zł dla wszystkich Polaków (bez względu na stan zatrudnienia), co kosztowałoby budżet 160 mld zł rocznie, a także likwidację kwoty wolnej od podatku, co zapewniłoby budżetowi kwotę 70 mld zł. PiS ma też zaoferować m.in. progresję oraz waloryzację 800 plus. Te i inne pomysły mają być elementem programu pod wybory parlamentarne w 2027 r.
Ogólnopolski związek pracodawców Business Centre Club ostrzegał niedawno, że projekt budżetu na 2026 r. jest „bardzo napięty”. Wskazał, że w związku z procedurą nadmiernego deficytu i konieczności szukania oszczędności konieczne będą zmiany m.in. w programie 800 plus. BCC zauważył, że w 2025 r. świadczenie pochłonęło kwotę 63 mld zł.
„Program nie realizuje zakładanego celu demograficznego, a jego rola w ograniczaniu ubóstwa wiąże się z nadmiernym, wręcz ekstrawaganckim kosztem wypłat również dla rodzin o wysokich dochodach. Konieczne jest wprowadzenie kryterium dochodowego, zamiast proponowanych przez rząd ograniczeń skierowanych jedynie wobec cudzoziemców. Dobrze sytuowane rodziny nie powinny korzystać z publicznego wsparcia finansowanego m.in. z podatków osób o niskich dochodach” – podkreślił ekspert BCC.