Reprezentacja Polski triumfowała w meczu z Rumunią, co pozwoliło jej awansować do dalszej fazy Billie Jean King Cup i w kwietniu zagra o awans do finałów rozgrywek.

Do zwycięstwa przyczyniła się Iga Świątek, która pewnie wygrała dwa swoje single. Zawodniczka podczas pomeczowej konferencji podkreśliła, że dobrze zna rumuński tenis, mając doświadczenie w grze przeciwko wielu tamtejszym zawodniczkom.

ZOBACZ WIDEO: Bohater Polaków z uśmiechem o współpracy z Lewandowskim. „Super się uzupełniamy”

W kontekście dawnych relacji Andreea Prisacariu, rumuńska tenisistka, wspominała czas spędzony z Igą. – Iga dystansowała nas fizycznie od 2016 roku. Nasza przyjaźń trwała od trzynastego do szesnastego roku życia, lecz potem się rozeszłyśmy – przyznała Prisacariu w programie „Follow Your Dream”.

Rumunka dodatkowo zdradziła, że przyjaźń w damskim tenisie jest rzadkością. Mimo to, utrzymuje kontakt z Mają Chwalińską, z którą również łączyły ją wspólne turnieje. Inną bliską osobą w środowisku sportowym jest Chorwatka Tena Lukas.

Jedną z przeszkód w utrzymywaniu relacji są różne pułapy kariery danych tenisistek. Podróżują po różnych turniejach, są na różnych szczeblach rozgrywek. Jednak, pomimo tego, Świątek wciąż się przyjaźni z Chwalińską, ale najwyraźniej relacja z Prisacariu nie przetrwała próby czasu.

Prisacariu aktualnie jest 484. rakietą w grze pojedynczej oraz 527. w grze podwójnej na świecie.