Amy Schumer i Chris Fischer od kilku dni znajdują się w centrum zainteresowania portali plotkarskich, które informują o kryzysie w ich małżeństwie. Jednak według źródła, do którego dotarł magazyn „People”, para na razie nie ma zamiaru się rozstawać.
– Pracują nad zwykłymi problemami, z jakimi mierzą się pary pozostające w długich związkach – twierdzi osoba z otoczenia pary. – Oboje są oddani swojej relacji.
„Wiedźmin”. Serialowy Jaskier: „To, że Henry odszedł z serialu, nie oznacza, że odszedł z naszego życia”
Te wypowiedzi mają być odpowiedzią na pogłoski o rychłym rozstaniu komiczki i cenionego szefa kuchni.
Schumer i Fischer są małżeństwem od 2018 r. Mają sześcioletniego syna o imieniu Gene. Plotki o kryzysie w ich związku zostały spotęgowane przez słowa bliskiej przyjaciółki pary: – Amy na sto procent się rozwodzi. Schudła i ma już to za sobą – podkreśliła, odnosząc się do nowej sylwetki aktorki.
Przyjaciółka dodała także, że Fischer większość czasu spędza poza domem, a para wystawiła na sprzedaż swoje nieruchomości w Brooklynie i Nowym Orleanie. Wskazała też: – Usunęła Chrisa z Instagrama, a potem wszystko inne. Wkrótce złoży pozew, to już koniec.
Amy Schumer skasowała wszystkie zdjęcia sprzed etapu odchudzania. „Bez powodu”
Kolejna osoba z otoczenia twierdzi: – Amy już nie mówi o Chrisie tak często, jak dawniej, jakby nie byli już sobie bliscy. On nigdy nie jest obecny i od miesięcy nie pojawił się z nią na czerwonym dywanie. – Poza tym powtarza się klasyczny schemat: gdy kobieta chudnie, zmienia się jej osobowość […]. Jest o wiele lżejsza na duchu, bardziej swobodna. Myślę, że oczekuje więcej od życia.
Kolejna osoba przyznała, że małżonkowie od lat funkcjonują według pewnej rutyny: – Skupili się bardziej na swoim dziecku niż na relacji. Jego bezwzględna szczerość jest dla Amy i błogosławieństwem, i przekleństwem. Żartowała z tego w swoich programach, ale stało się to też pewnym problemem w ich związku.
Bierze lek za lekiem. Aktorka przyznaje się do tego, jak się odchudza
Schumer pokazała ostatnio wyraźnie odmienioną sylwetkę, o czym szeroko rozpisywały się media. Aktorka nie ukrywała, że w swojej drodze do szczupłej sylwetki stawiała na leki stosowane w leczeniu cukrzycy.
Aktorka usunęła ze swojego Instagrama wszystkie wcześniejsze zdjęcia, a później wyjaśniła, dlaczego podjęła taką decyzję: „Jestem dumna z tego, jak zawsze wyglądałam. Pracowałam, by nie odczuwać bólu i w końcu mi się udało. Moja endometrioza się poprawiła. Plecy się goją. Nie mam już zespołu Cushinga, więc moja twarz wróciła do normy”.
Amy podkreśliła także: „Jestem wdzięczna, że jestem silna i zdrowa, zwłaszcza dla syna. Ale twój Instagram to nie twoja tożsamość, to tylko to, co chcesz pokazać światu. Czuję się świetnie, silna i piękna i fajnie było się tym dzielić”.
Schumer napisała też, że jej celem było zadbanie o zdrowie, a nie utrata wagi. „Z pewnością moja waga zawsze będzie się zmieniać. Życzę wam siły i miłości do siebie na każdej drodze, byle była pełna szacunku dla innych, bez względu na wagę, kolor skóry czy wyznanie”.