W skrócie
-
Donald Trump oświadczył, że byłby dumny z ewentualnego ataku na meksykańskie statki przemytnicze, choć nie potwierdził, czy taki ruch zostanie podjęty.
-
Prezydent USA podkreślił konieczność walki z przemytem narkotyków oraz wyraził rozczarowanie postawą Meksyku w tej kwestii.
-
USA uznały wenezuelski kartel za organizację terrorystyczną, co może otworzyć drogę do potencjalnej interwencji zbrojnej przeciwko Wenezueli.
W poniedziałek podczas spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym prezydent USA Donald Trump został zapytany o możliwość ataku na przewożące narkotyki meksykańskie statki.
– Zrobimy wszystko, co trzeba, żeby powstrzymać handel narkotykami. Nie mówię, że to zrobię. Ale byłbym dumny, gdybym to zrobił – odpowiedział Trump.
Amerykański polityk nie określił jednak, czy byłby gotowy rozpocząć taką akcję bez uprzedzenia meksykańskiego rządu i prezydent Claudii Sheinbaum. – Nie odpowiem na to pytanie – powiedział.
– Wiedzą, jak wiele tracimy rocznie z powodu narkotyków… Nie wspominając o rozpadzie rodzin. Źródło wielu z tych problemów jest w Meksyku. Ujmę to tak: wcale nie jestem z nich zadowolony – wskazał prezydent Trump.
Donald Trump o możliwym ataku na statki z Meksyku. „Byłbym dumny”
Jak podkreśla „El Pais”, z Meksyku pochodzi większość fentanylu – najgroźniejszego narkotyku krążącego po Stanach Zjednoczonych, który odpowiada za większość zgonów z powodu przedawkowania w tym kraju.
Podczas tego samego spotkania Trump stwierdził, że jego administracja musi „rozwiązać kwestię Wenezueli„. Statki pochodzące z tego kraju stały się w ostatnim czasie obiektem powtarzających się ataków ze strony USA.
W niedzielę Stany Zjednoczone oficjalnie uznały wenezuelski Cartel de los Soles (Kartel Słońc), na którego czele według Waszyngtonu stoi wenezuelski przywódca Nicolas Maduro, za organizację terrorystyczną.
Ruch ten był szeroko komentowany jako potencjalna zapowiedź uderzenia wojskowego na Wenezuelę. Sam Trump powiedział, że uznanie wenezuelskiego kartelu za organizację terrorystyczną pozwala USA dokonać zbrojnego ataku, lecz zastrzegł że „nie powiedział, że to zrobi”.
– I być może będziemy rozmawiać, być może będziemy prowadzić rozmowy z Maduro i zobaczymy, jak to się potoczy. Oni chcą rozmawiać – podkreślił prezydent USA.
Działanie służb po dywersji na torach. Zgorzelski w ”Gościu Wydarzeń”: Najgorsze dzisiaj to jątrzyć kto za późno zadziałałPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
