Reprezentacja Polski do lat 21 w ostatnich miesiącach bardzo zyskała na popularności i uznaniu kibiców. Stało się to za sprawą pracy, jaką w naszej młodzieżowej drużynie narodowej wykonuje Jerzy Brzęczek. Były selekcjoner dorosłej kadry nominację do prowadzenia drużyny u-21 dostał niespodziewanie.
Jak na razie jego praca musi być oceniana bardzo dobrze, jeśli nie wzorowo. Wystarczy spojrzeć na tabelę eliminacji do młodzieżowych mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni po pięciu rozegranych spotkaniach mieli na swoim koncie komplet – 15 zgromadzonych punktów i bilans bramkowy 17:1.
Kolejny triumf młodych Polaków. Zdecydował jeden gol
Potwierdzeniem znakomitej pracy Brzęczka była rywalizacja z Włochami w Szczecinie. Polacy spisali się w niej bardzo dobrze, sam trener doskonale zareagował zmianami. To doprowadziło do wygranej 2:1 i wysunięcia się na samotne trzypunktowe prowadzenie w tabeli grupy E.
Ledwie cztery dni później nadeszło kolejne wyzwanie – wyjazd do piątej w tabeli Macedonii Północnej, z którą w Krakowie Biało-Czerwoni wygrali 3:0. Polacy od pierwszych minut w swoim stylu nacierali na bramkę rywali, ale brakowało skuteczności i celności w strzałach. Wszystko zmieniło się w 33. minucie.
Doskonale w pole karne dośrodkował Dawid Drachal, a tam do główki w świetnym stylu złożył się Filip Kocaba, który otworzył wynik rywalizacji. Być może, Kocaba znajdował się na spalonym, ale w tych eliminacjach nie ma systemu VAR, więc gol został uznany. W teorii od tego momentu Biało-Czerwonym powinno grać się nieco łatwiej.
Polacy szukali drugiego gola, ale w pierwszej połowie nie udało się go strzelić i do szatni nasi piłkarze schodzili ze skromnym – jednobramkowym prowadzeniem. W drugą połowę zawodnicy prowadzeni przez Brzęczka nie weszli z charakterystyczną dla siebie inicjatywą ofensywną.
Ta zaczęła się pojawiać, gdy selekcjoner posłał do gry Macieja Kuziemkę z ławki rezerwowych. Kuziemka szybko dał się we znaki rywalom, wywalczając faul i żółtą kartkę dla Dimeskiego. Macedończyk w 78. minucie dostał kolejny kartonik i opuścił murawę, zostawiając swoich kolegów w dziesiątkę na placu gry.
Polakom nie udało się tej sytuacji wykorzystać, ale co ważniejsze, piłkarze prowadzeni przez Brzęczka nie pozwolili rywalom na praktycznie żadne zagrożenie bramce, co sprawiło, że mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla Polski. Taki rezultat oznacza, że nasze orły zimę spędzą na fotelu lidera z kompletem punktów i bilansem 18:1.
Czechy – Gibraltar. Skrót meczu. WIDEOPolsat Sport

Jerzy BrzęczekMarcin Golba / NurPhoto / NurPhoto via AFPAFP

Oskar PietuszewskiPAWEL JASKOLKAEast News

Oskar Pietuszewski w wielkim stylu zadebiutował w młodzieżowej reprezentacji PolskiPhoto by DOMINIKA ZARZYCKA / NurPhoto / NurPhoto via AFPAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
