W czwartek 20 listopada Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli wydał wyrok w trwającej od lat sprawie wytoczonej przez byłego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej” Tomaszowi Sakiewiczowi. Polityk KO zarzucał Sakiewiczowi pomówienie oraz zniewagę, czyli złamanie art. 212 i 216 Kodeksu karnego.

Co zarzucał Tomasz Grodzki Tomaszowi Sakiewiczowi?

Kiedy zapadł wyrok w sprawie Grodzkiego?

Jak zareagowali przedstawiciele Klubów Gazety Polskiej na wyrok?

Kto pokryje koszty postępowania?

Sąd uniewinnia Sakiewicza. Grodzki pokryje koszty postępowania

Chodziło o wpis Sakiewicza ze stycznia 2020 roku opublikowany w portalu Twitter (obecnie X) „Platforma już głupiej nie potrafi bronić Grodzkiego niż twierdzić, że ktoś przekuje świadków. Są ich dziesiątki, a o łapówkach wiedziały setki osób. A Grodzki będzie jeszcze miał sprawę o fałszywe zawiadomienie” oraz o wypowiedź Sakiewicza z TV Republika również ze stycznia 2020 roku, w której ten nazwał Grodzkiego „zwykłym łapówkarzem” i „obrzydliwym facetem”.

Sąd uniewinnił Tomasz Sakiewicza od obydwu zarzuconych mu czynów i obciążył Tomasza Grodzkiego kosztami postępowania. Jednocześnie wyłączył jawność podczas odczytywania ustnego uzasadnienia wyroku.

Obecni na sali przedstawiciele Klubów „Gazety Polskiej” zareagowali na wyrok głośnym aplauzem i okrzykami „dziękujemy, dziękujemy”.