Według wstępnych informacji, do wypadku doszło około godz. 22 — podała włoska agencja ANSA. Mężczyzna, Krzysztof L., miał zjechać na pobocze, żeby ominąć inny pojazd, na odcinku drogi, gdzie zaparkowane były liczne samochody uczestników festiwalu. Kobiety zostały potrącone od tyłu i zginęły na miejscu. Towarzysząca im 20-letnia koleżanka uniknęła wypadku i jedynie cudem uszła z życiem. Kierowca, u którego test na obecność narkotyków dał wynik pozytywny, został natychmiast aresztowany.

  • Jakie były okoliczności wypadku we Włoszech?
  • Ile osób zginęło w wypadku?
  • Co wykazały badania kierowcy furgonetki?
  • Jakie działania podjęto w związku z tragedią?

Według ustaleń śledczych, pobocze, po którym poruszały się kobiety, było słabo oświetlone. Furgonetka, która chwilę wcześniej wjechała na drogę z pobliskiego skrzyżowania, miała poszerzyć tor jazdy, aby uniknąć kolizji z innym samochodem, wyjeżdżającym na jej pas ruchu. Niestety, manewr ten doprowadził do śmiertelnego potrącenia.

Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowano służby ratunkowe, w tym helikopter medyczny oraz dwa zespoły karetek. Mimo szybkiej reakcji, życia kobiet nie udało się uratować.

Krzysztof L. miał przyjechać do Włoch, aby odebrać motocykl i zabrać go z powrotem do kraju. Śledztwo nadzorowane przez prokuraturę w Lecco skupiło się na jego zachowaniu za kierownicą furgonetki. Wstępne badania wykazały, że 34-latek miał we krwi ślady substancji psychoaktywnych, kannabinoidów. Test na obecność alkoholu był negatywny. Polak pozostaje w areszcie, pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci w ruchu drogowym. Na wtorek zaplanowane jest jego przesłuchanie, po którym sąd podejmie decyzję w sprawie dalszych losów mężczyzny.

Ofiary wypadku były dobrze znane w lokalnej społeczności. Jak podają włoskie media, często angażowały się w organizację wydarzeń. Jedna z nich była siatkarką w lokalnym klubie. — Nie nienawidzę tego człowieka, ale nic nie przywróci życia mojej córeczce — powiedział ojciec jednej z nich, cytowany przez „La Repubblica”.

W związku z tragedią burmistrz Brivio ogłosił dwudniową żałobę. Odwołane zostały zaplanowane wydarzenia muzyczne, a także pokaz sztucznych ogni, które miały odbyć się podczas festiwalu.