Przemysław Babiarz od lat pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych głosów w polskim sporcie. Jego charakterystyczna narracja towarzyszyła kibicom podczas najważniejszych wydarzeń, a profesjonalizm i serdeczny styl komentowania zapewniły mu szczególne miejsce wśród dziennikarzy sportowych.
Choć na co dzień skupiał się na pracy, w życiu prywatnym miał u boku osobę, która wspierała go zarówno w chwilach sukcesów, jak i trudnych doświadczeń. Marzena Babiarz, druga żona komentatora, była cichą bohaterką jego codzienności – towarzyszyła mu w pracy, w chorobie i w czasie skomplikowanej operacji kręgosłupa, którą przeszedł w 2024 roku. Oboje wierzyli, że razem są w stanie przetrwać każde wyzwanie.
Doping w sporcie. „System jest bardzo złożony”Polsat Sport
Anna Popek przemówiła po śmierci żony Przemysława Babiarza
W środę wieczorem, 19 listopada, media obiegła bolesna wiadomość o śmierci Marzeny Babiarz. Informacja została przekazana na oficjalnej stronie rodzinnego miasta dziennikarza – Przemyśla. Ukochana żona komentatora odeszła po długiej i wyczerpującej chorobie. Kondolencje rodzinie złożyły najwyższe władze miasta, w tym prezydent Wojciech Bakun oraz przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Kowalski.
Po ogłoszeniu informacji o śmierci Marzeny Babiarz wyrazy współczucia zaczęły napływać z całej Polski. Wśród nich znalazły się słowa Anny Popek, wieloletniej znajomej komentatora. W rozmowie z portalem „Złota scena” podkreśliła, że miała okazję osobiście przekazać kondolencje. Wspominała również swoje spotkanie z Marzeną podczas wspólnej pracy przy telewizyjnych produkcjach. „Wiem, jak wrażliwym i dobrym człowiekiem jest Przemek. Bardzo mi przykro, że jego żona zmarła” – powiedziała, podkreślając swoją solidarność z dziennikarzem w tym bolesnym czasie.

Przemysław Babiarz z żoną Marzeną, 2007 rokPawel Kibitlewski/REPORTERReporter

Przemysław BabiarzKurnikowskiAKPA

Anna PopekGałązkaAKPA
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
