Potrzeba było beznadziejnej na wyjazdach Arki Gdynia, by Bruk-Bet Termalica Nieciecza wygrała pierwszy w tym sezonie mecz na własnym boisku. Bohaterem miejscowej drużyny okazał się Rafał Kurzawa, który w 14. minucie strzelił pięknego gola zza pola karnego.

Nie było to porywające widowisko, ale w gruncie rzeczy dobrze, że w ogóle mecz się odbył, bo w godzinach porannych czy wczesnopołudniowych wcale nie było to takie oczywiste, gdyż na południu Polski mieliśmy iście zimową aurę, spadło sporo śniegu i służby porządkowe miały sporo pracy, by doprowadzić murawę do stanu używalności.

Gospodarze wygrali, ponieważ poza schemat wyszedł Kurzawa. To był błysk geniuszu, kapitalne uderzenie w samo okienko.

A później? Z jednej strony był strzał Krzysztofa Kubicy z rzutu wolnego (bez większych problemów bronił Damian Węglarz), z drugiej niecelnie główkował Edu Espiau, a w drugiej połowie Maciej Wolski na linii bramkowej wybił piłkę po uderzeniu Dawida Gojnego. Cóż, niewiele.

W końcu jednak Termalica zadała drugi i decydujący cios. W 88. minucie wspomniany już Kubica dwukrotnie ośmieszył Kike Hermoso i ustalił wynik na 2:0.

ZOBACZ WIDEO: „Spróbujcie go powstrzymać”. Z piłką wyczynia cuda

Oczywiście trener Marcin Brosz i jego zawodnicy nie narzekają, bo mają trzy punkty i upragnione – pierwsze – zwycięstwo na własnym boisku w tym sezonie.

To druga wygrana z rzędu, która pozwala złapać oddech i zbliżyć się do zespołów, które znajdują się poza strefą spadkową.

M.in. do Arki, która w tej chwili ma tylko o dwa punkty więcej niż Termalica.

Z kolei gdyby Dawid Szwarga miał jeszcze włosy, to pewnie by je rwał z głowy, patrząc na nieudolną grę jego piłkarzy. W defensywie nie ustrzegli się błędu przy golu, a z przodu znów byli nieporadni i bezzębni. W dodatku wyjątkową nieodpowiedzialnością w 65. minucie wykazał się Aurelien Nguiamba, który brutalnie zaatakował Kubicę i wyleciał z boiska z czerwoną kartką.

A skoro nie udawało się odrobić strat po jedenastu, to tym bardziej nie udało się w osłabieniu.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Arka Gdynia 2:0 (1:0)
1:0 Rafał Kurzawa 14′
2:0 Krzysztof Kubica 88′

Składy:

Termalica: Adrian Chovan – Damian Hilbrycht, Gabriel Isik, Lucas Masoero, Arkadiusz Kasperkiewicz, Maciej Wolski (90+1′ Artem Putiwcew) – Rafał Kurzawa (69′ Igor Strzałek), Krzysztof Kubica, Maciej Ambrosiewicz, Jesus Jimenez (69′ Morgan Fassbender) – Kamil Zapolnik (77′ Sergio Guerrero).

Arka: Damian Węglarz – Marc Navarro, Michał Marcjanik, Kike Hermoso, Dawid Gojny (82′ Dawid Abramowicz), Dawid Kocyła (60′ Tornike Gaprindaszwili) – Patryk Szysz (60′ Nazarij Rusyn), Aurelien Nguiamba, Kamil Jakubczyk (74′ Luis Perea), Sebastian Kerk (74′ Diego Percan) – Edu Espiau.

Żółte kartki: Zapolnik, Kurzawa, Kubica (Termalica) oraz Hermoso, Perea, Gojny, Rusyn (Arka).
Czerwona kartka: Nguiamba 65′ (Arka, za brutalny faul).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).