Legia od początku miała przewagę, lecz lechiści mądrze się bronili. W 20. minucie napastnik gospodarzy Mileta Rajovic zdecydował się na strzał z dystansu, a efektowną paradą popisał się bramkarz Szymon Weirauch.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gol Lewandowskiego, koncert Barcelony! Efektowny triumf po powrocie

 

Piłkarze Lechii wykonali bezpośredni wyrzut z autu w pole karne, a Kacper Tobiasz obronił strzał z bliska. Po chwili napastnik Lechii Tomas Bobcek trafił w boczną siatkę. Słowak jest liderem klasyfikacji strzelców ekstraklasy, więc obrońcy Legii szczególnie musieli na niego uważać. Bobcek nie wykorzystał dobrej okazji, gdy z kilku metrów trafił w Tobiasza.

 

Lechia napierała coraz bardziej i dopięła swego w 42. min, gdy Żelizko strzelił gola zza pola karnego. Piłkarze Legii schodzący do szatni przy wyniku 0:1 zostali wygwizdani przez wściekłych kibiców. 

 

Kapitan Legii Kapustka w 53. min otrzymał podanie od Claude’a Goncalvesa, popisał się kapitalnym strzałem z dystansu i wyrównał na 1:1.

 

Lechia mogła odzyskać prowadzenie, gdy po rzucie rożnym głową uderzył Maksym Diaczuk. Po chwili podobną sytuację po dośrodkowaniu miał wprowadzony z ławki rezerwowych Bohdan Wjunnyk.

 

Wahadłowy Legii Patryk Kun w 72. min przedarł się lewym skrzydłem w pole karne. Piłka trafiła pod nogi Rajovica, który niecelnie uderzył bez przyjęcia.

 

Lechia w 77. min strzeliła na 2:1. Bobcek podał do niepilnowanego w polu karnym Cirkovica, który zdobył swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie.

 

Gospodarze byli rozbici. Po chwili Bobcek nie wykorzystał szansy na podwyższenie prowadzenia, gdy strzelił ponad bramką. Później lechiści trafili jeszcze w słupek po rzucie wolnym.

 

W doliczonym czasie Kapustka ponownie uderzył z dystansu, lecz tym razem zbyt wysoko. W ostatniej akcji meczu gola na 2:2 strzelił rezerwowy Legii Urbański.

 

Po 16 kolejkach ekstraklasy Lechia ma 14 pkt, a miałaby 19, gdyby nie kara przyznana na początku sezonu. Legia nie wygrała żadnego z ostatnich sześciu ligowych meczów i ma 18 pkt. Wygrała zaledwie cztery z 15 spotkań, choć przed sezonem władze stołecznego klubu zapowiadały walkę o mistrzostwo Polski.

 

Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 2:2 (0:1)
Bramki: Kapustka 53, Urbański 90+3 – Zhelizko 42, Cirkovic 77

 

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Paweł Wszołek, Kamil Piątkowski, Steve Kapuadi, Patryk Kun (85. Ruben Vinagre) – Kacper Chodyna (85. Wahan Biczachczjan), Bartosz Kapustka, Damian Szymański (85. Rafał Augustyniak), Claude Goncalves (75. Wojciech Urbański), Ermal Krasniqi – Mileta Rajovic.

 

Lechia Gdańsk: Szymon Weirauch – Tomasz Wójtowicz, Maksym Diaczuk, Matej Rodin, Matus Vojtko – Camilo Mena, Rifet Kapic, Tomasz Neugebauer (58. Bohdan Wjunnyk), Iwan Żelizko, Kacper Sezonienko (70. Aleksandar Cirkovic) – Tomas Bobcek (89. Bujar Planna).

 

Żółte kartki – Legia Warszawa: Patryk Kun, Kacper Chodyna, Ermal Krasniqi, Rafał Augustyniak.

 

Sędzia: Paweł Malec (Łódź).

 

Widzów: 21 138.

BS, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl