Na konferencji prasowej trener Lecha Poznań miał do przekazania sporo informacji w sprawie sytuacji zdrowotnej jego podopiecznych. Dobre wieści są takie, że do zdrowia wraca jeden z piłkarzy, na którego kibice najbardziej czekają.

Przed meczem z Radomiakiem Radom sytuacja kadrowa Kolejorza jest daleka od optymalnej. Przetrzebiona urazami jest szczególnie defensywa mistrza Polski. Dużym wzmocnieniem dla ofensywy będzie z kolei powrót do składu Aliego Gholizadeha.

Kontuzje w Lechu Poznań. Niels Frederiksen przekazał najnowsze informacje

– Ali jest w pełnym treningu od dwóch tygodni. Dobrze radzi sobie na boisku, pokazuje jakość. Jest gotowy, by zagrać w najbliższym meczu. Może nie całe spotkanie, ale większość – poinformował przed meczem z Radomiakiem Niels Frederiksen.

Wyjaśnił też, jak przebiega leczenie zawodników, którzy wciąż wracają do zdrowia po poważnych urazach.

– W przypadku Patrika Walemarka i Daniela Hakansa wszystko idzie zgodnie z planem. Mamy nadzieję, że zaczną treningi z drużyną w grudniu i będą stopniowo włączani do zespołu. Prawdopodobnie będzie to za wcześnie, by dać im grać. Radosław Murawski wróci nieco później. Liczymy, że zacznie treningi z drużyną w styczniu. Tutaj także wszystko idzie zgodnie z planem – zapewnił szkoleniowiec.

Wymieniona wyżej trójka to nie jedyni piłkarze, z których nie będzie mógł w niedzielę skorzystać duński trener.

– Ishak jest w pełni zdrowy, liczymy na niego w niedzielę. Milić nie będzie dostępny. Liczymy, że wznowi treningi we wtorek i może będzie gotowy na czwartkowy mecz w pucharach, o tym jednak zdecydujemy po badaniach, które wykonamy w poniedziałek. Alex Douglas ściga się z czasem. Prawdopodobnie nie będzie gotowy na mecz Radomiakiem, ale nie wykluczamy takiej możliwości. Timothy Ouma z powodów rodzinnych jeszcze do nas nie wrócił po przerwie na kadrę, na pewno nie wystąpi w najbliższym meczu – wyjaśnił Niels Frederiksen.

WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ NA WESZŁO:

Fot. Newspix