W obecnie trwającym sezonie naprawdę trudno zatrzymać polskiego atakującego. Po kontuzji z końcówki tegorocznych mistrzostw świata nie ma już śladu i doskonale pokazują to indywidualne wyniki siatkarza. Za nim kolejny weekend, w którym zademonstrował światu ogromną siłę. Tokyo Great Bears dwukrotnie mierzyli się z JT Thunders i tyle też razy po ostatniej piłce wznosili ręce w geście triumfu.
Szaleństwo w wykonaniu Kurka. 49 punktów w dwa dni? Proszę bardzo
Zawodnicy z Tokio nie zawiedli, rozprawiając się z przeciwnikami w czterech partiach. Wydawało się, że miejscowi nie wywalczą nawet seta, lecz przebudzili się na moment w trzeciej odsłonie spotkania. To było jednak tyle z ich strony. A Bartosz Kurek podobnie jak wczoraj przekroczył magiczną barierę 20 zainkasowanych „oczek”. Tym razem obok jego nazwiska w statystykach znalazła się liczba 21. Łącznie przez dwa dni atakujący zdobył 49 punktów.
„Tokio Great Bears wygrywa po raz drugi, tym razem w czterech setach, z JT Thunders, a Bartosz Kurek ponownie najlepiej punktującym zawodnikiem spotkania. 21 punktów, w tym as serwisowy, trzy punktowe bloki oraz aż sześć zanotowanych obron, w wykonaniu doświadczonego Kurka. Udany weekend w wykonaniu kapitana reprezentacji Polski” – pochwalił 37-latka Jakub Balcerzak w serwisie X.
Gwiazdor uda się teraz na dłuższą przerwę. Kolejną potyczkę Great Bears rozegrają dopiero 6 grudnia.
JT Thunders – Tokyo Great Bears 1:3 (24:26, 23:25, 25:23, 19:25)
Bartosz Kurek – najlepsze akcje w meczu Polska – Rumunia. WIDEOPolsat SportPolsat Sport
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
