- Wicedyrektor OSW relacjonuje, że podczas wizyty w Pekinie zauważył u chińskich rozmówców bezprecedensową pewność siebie oraz odejście od dawnej doktryny ukrywania potencjału.
- Chińskie elity mówią dziś otwarcie o przygotowaniach gospodarki na konfrontację z USA i o planie rozwiązania kwestii Tajwanu w ciągu dekady.
- Ekspert podkreśla, że choć Chiny ukrywają własne problemy, ich rosnąca asertywność staje się kluczowym wyzwaniem strategicznym dla Europy i USA.
Wicedyrektor OSW poinformował na platformie X o tygodniowym pobycie w Azji oraz o odbyciu szeregu rozmów w Pekinie.
Jak zauważył, jesteśmy właśnie świadkami ostatecznego zerwania z chińską doktryną ukrywania potencjału Deng Xiaopinga. Przyszły nowe Chiny, które nikomu się nie kłaniają – podkreślił.
Mówiąc krótko, myślę, że przez 10 lat moich rozmów z Chińczykami nie widziałem tak ogromnej pewności siebie, poczucia siły i górowania nad innymi jak teraz. Wśród ekspertów, dyplomatów, funkcjonariuszy partii – ocenił.
Dodał, że do tej pory nie widział takiej jasności co do chińskich intencji. „Zwykle nasza praca polega na przebijaniu się przez całe pokłady partyjnej linii o „pokojowym wzroście Chin” czy „neutralności wobec Rosji”, by dopiero – operując argumentami, prowokując – wyciągnąć z rozmówcy, co naprawdę myśli. Tym razem przychodzi samo – i jest dość porażające” – podkreślił.
W Chinach zachodzi zmiana, która wstrząśnie światem. „Porażające”
Jakub Jakóbowski napisał m.in., co można usłyszeć d Chińczyków o ich celach gospodarczych:
Najnowszy Plan Pięcioletni ma jeden cel: przygotować chińską gospodarkę na konfrontacje z USA. Chodzi o stworzenie autonomicznego systemu przemysłowego, odpornego na wstrząsy. Kiedy wygramy konkurencję technologiczną i przemysłową z USA, „pokojowe zjednoczenie” z Tajwanem dokona się samo, bo nikt nie będzie nawet próbował. To „preferowana opcja”, ale kwestia Tajwanu i tak będzie rozwiązana w ciągu 10 lat. Jeśli Europa chce dalej u nas zarabiać, niech inwestuje w te zdolności i zasypie luki technologiczne, które są nam potrzebne z tej perspektywy. A jak nie, to idźcie śladem paru japońskich firm, które sprzedają w Chinach tanie fast-foody, tak sobie zarobicie.
Ekspert zwrócił uwagę, że „Chiny też mają swoje problemy, które maskują siłą”. „I ja nie stawiałbym krzyżyka na nas w Europie, bo prężenie muskułów ma właśnie taki cel, byśmy się poddali. Ale jak radzić sobie z tą pewnością siebie Chin i jakie ryzyka z niej płyną – to dziś główne pytanie do naszych dyskusji strategicznych, w Polsce i Europie, ale i USA” – podsumował wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.
©
Materiał chroniony prawem autorskim – zasady przedruków określa
regulamin