Lando Norris miał pełne prawo być zadowolonym po Grand Prix Las Vegas. Owszem, zepsuł dojazd do pierwszego zakrętu i stracił dwie pozycje, ale ostatecznie dojechał do mety na drugim miejscu i znacząco przybliżył się do mistrzostwa. Po wyścigu jednak okazało się, że pozycję straci. Podobnie jak jego zespołowy kolega, Oscar Piastri. Obaj zostali zdyskwalifikowani, a cieszy się z tego szczególnie Max Verstappen.

F1. Dyskwalifikacja McLarenów, Verstappen liczy się w walce o mistrzostwo!

Gdyby utrzymały się wyniki z dzisiejszego Grand Prix, to Lando Norris miałby w klasyfikacji generalnej 30 punktów przewagi nad drugim Oscarem Piastrim i 42 nad Maxem Verstappenem. Wystarczyłoby więc, żeby Brytyjczyk w Katarze – gdzie wyścig odbędzie się za tydzień – tej przewagi nie stracił i byłby mistrzem jeszcze przed ostatnim Grand Prix, w Abu Zabi.

Los chciał jednak inaczej. Bo niedługo po wyścigu oba bolidy McLarena zostały wezwane do kontroli technicznej.

Powód? Zbyt mocno starte deski w ich samochodach. A to sytuacja bez wyjścia – zawsze kończy się dyskwalifikacją. FIA co prawda i tak długo trzymała fanów F1 w niepewności (ponad dwie godziny od pierwszego komunikatu), ale ostatecznie poinformowano, że i Norris, i Piastri swoje pozycje stracą. A to kompletnie zmienia sytuację w generalce, gdzie Verstappen nagle znacząco przybliżył się do walki o obronę mistrzostwa.

Max ma bowiem w tej chwili 366 punktów. Tyle samo co Oscar Piastri. Obu wyprzedza Norris, ale Lando jest teraz w „zasięgu” jednego Grand Prix (ma 390 punktów) i pojedzie już za tydzień ze świadomością, że każdy jego błąd może oznaczać utratę prowadzenia w klasyfikacji generalnej. Ostatecznie wszystko zależeć będzie od niego i tego, na których miejscach dojedzie.

Do zgarnięcia pozostało jeszcze 58 punktów – po 25 za dwa Grand Prix i 8 za sprint rozgrywany w Katarze. Gdyby Verstappen lub Piastri zgarnęli pełną pulę, Lando musiałby zgarnąć 35 oczek – a to na przykład dwa finisze na drugich miejscach lub dwie trzecie lokaty i TOP 4 sprintu.

Innymi słowy: Norris wciąż znajduje się w komfortowej sytuacji. Ale jeden błąd może sprawić, że to się zmieni.

Warto dodać jeszcze, że na dyskwalifikacji McLarenów skorzystali George Russell (przesunął się z trzeciego na drugie miejsce) i kierowcy z lokat 5-12., z których każdy zyskał po dwie pozycje. Są to: Andrea Kimi Antonelli (skończy trzeci), Charles Leclerc (4.), Carlos Sainz (5.), Isack Hadjar (6.), Nico Hulkenberg (7.), Lewis Hamilton (8.) oraz Esteban Ocon (9.) i Oliver Bearman (10.), którzy pierwotnie nie zapunktowali w Las Vegas.

Fot. Newspix

Czytaj więcej o F1: