5090 – tyle spraw dotyczących umów bankowych ze zmiennym oprocentowaniem opartym na stawce WIBOR trafiło do sądów od początku 2024 r. do końca trzeciego kwartału 2025 r. W samym 2024 r. zarejestrowano 1941 spraw, a w 2025 r. – 3149 tylko od stycznia do września. Oznacza to wzrost o 62 proc. (1208 spraw), a tempo napływu nowych postępowań jest 1,6 razy wyższe niż w całym ubiegłym roku.

Jeśli dynamika z pierwszych dziewięciu miesięcy się utrzyma (ok. 350 spraw miesięcznie), cały 2025 r. może zamknąć się liczbą około 4,2 tys. pozwów – czyli ponad dwukrotnie więcej niż w 2024 r.

– Na podstawie moich obserwacji, biorąc pod uwagę niekorzystne dla konsumentów orzeczenia w sprawach kredytów złotowych, liczba nowych pozwów nie powinna znacząco rosnąć. Tym bardziej że wskaźnik referencyjny WIBOR jest licencjonowany, stanowi obiektywną miarę ceny pieniądza na rynku, który mierzy, i spełnia wszystkie wymogi prawne, w tym wynikające z unijnego rozporządzenia BMR. W związku z tym nie ma uzasadnionych podstaw prawnych do kwestionowania umów odwołujących się do WIBOR – mówi money.pl adwokat Wojciech Wandzel.

Zmiany w kilometrówkach. Zapytaliśmy marszałka o nowe zasady w Sejmie

Umowy WIBOR-owe na celowniku konsumentów

Dane Ministerstwa Sprawiedliwości obejmują ogół postępowań dotyczących umów ze zmiennym oprocentowaniem zależnym od stawki referencyjnej WIBOR. W tej grupie mogą więc znajdować się sprawy o bardzo różnym charakterze – m.in. dotyczące wypowiedzenia umowy, naliczania odsetek, prowizji, ubezpieczeń, wcześniejszej spłaty, sankcji kredytu darmowego czy rozliczenia kredytu. Nie są to zatem wyłącznie postępowania, w których klienci kwestionują samą stawkę WIBOR w klauzuli zmiennego oprocentowania i podnoszą zarzut abuzywności.

Dotyczą też kredytów hipotecznych i konsumenckich, które w analizowanym okresie trafiły do sądów pierwszej instancji: rejonowych (3030) oraz okręgowych (2060). W trybie procesowym zarejestrowano 4011 spraw, a w nakazowym i upominawczym – 1079.

"Będę o to walczył na pięści". Wraca z UniCredit i zapowiada rewolucję

„Będę o to walczył na pięści”. Wraca z UniCredit i zapowiada rewolucję

Sądy rejonowe rozpoznają „zwykłe” sprawy do 100 tys. zł, natomiast sądy okręgowe – sprawy powyżej tego progu lub szczególne kategorie wskazane w ustawie. Tryb procesowy oznacza pełne postępowanie z rozprawami i dowodami, z kolei w trybie nakazowym i upominawczym sąd może szybko wydać nakaz zapłaty bez rozprawy – np. gdy bank pozywa klienta o zaległą ratę.

Na tle wszystkich obowiązujących umów opartych na WIBOR-ze liczby te są wciąż niewielkie. Ministerstwo Sprawiedliwości monitoruje napływ spraw dopiero od początku 2024 r., dlatego dane z wcześniejszych lat nie są dostępne. W odpowiedzi na pytania money.pl resort wskazuje, że obecnie „odnotowuje stosunkowo niewielki udział nowych spraw sądowych dotyczących wskaźnika WIBOR”, a „stan faktyczny i prawny tych postępowań jest odmienny niż w przypadku sporów o kredyty walutowe (frankowych hipotek), co nie upoważnia do automatycznych analogii„.

Reforma WIBOR. "Wrzutka" i ryzyko na biliony złotych. Prawnicy alarmują

Reforma WIBOR. „Wrzutka” i ryzyko na biliony złotych. Prawnicy alarmują

Sprawom WIBOR-owym daleko do frankowych

Jak podkreśla Ministerstwo Sprawiedliwości i mec. Wandzel, liczba postępowań WIBOR-owych nadal jest niewielka, zwłaszcza w zestawieniu z około 180 tys. toczących się dziś spraw frankowych, ministerstwo zapewnia, że na bieżąco śledzi rozwój sytuacji.

Nieustannie monitorujemy sytuację: analizujemy każdy wydawany wyrok sądowy oraz prowadzimy stałą i ścisłą współpracę z kluczowymi instytucjami nadzoru i stabilności finansowej (takimi jak Ministerstwo Finansów, Komisja Nadzoru Finansowego) w celu kompleksowej oceny potencjalnych ryzyk – informuje resort w odpowiedzi na pytania money.pl.

– Wzrost liczby spraw sądowych, który w istocie jest umiarkowany, to przede wszystkim efekt nasilonej kampanii marketingowej kancelarii i parakancelarii zachęcających konsumentów do składania pozwów. W mojej ocenie kampania ta nie przekazuje klientom rzetelnych informacji o realnych szansach powodzenia. Statystyka orzeczeń w sprawach WIBOR-owych jest jednoznacznie niekorzystna dla konsumentów – niemal 100 proc. rozstrzygniętych powództw zostało oddalonych, w tym ok.150 prawomocnie – dodaje Wandzel.

Polska to podatkowe eldorado? Nie tylko zagraniczne firmy płacą mało [ANALIZA]

Polska to podatkowe eldorado? Nie tylko zagraniczne firmy płacą mało [ANALIZA]

Banki trzymają rękę na pulsie – tętno niskie

Ponieważ dane Ministerstwa Sprawiedliwości pokazują szeroką perspektywę, Związek Banków Polskich w korespondencji z money.pl ją zawęża do roszczeń odnoszących się do kwestionowania klauzul zmiennego oprocentowania ustalonych na podstawie WIBOR – zarówno w sądach I, jak i II instancji. A więc wprost uderzają w WIBOR. 

Według tych danych, na koniec 2024 r. w toku znajdowały się 1532 sprawy, a na koniec września 2025 r. – 2422.

– To oznacza wzrost liczby spraw rozpoznawanych w I i II instancji o 890 w ciągu dziewięciu miesięcy, czyli średnio około 99 miesięcznie. Takie tempo potwierdza umiarkowany, stabilny, a nie gwałtowny charakter zjawiska – komentuje Katarzyna Urbańska, dyrektor Zespołu Prawno-Legislacyjnego w ZBP.

WIBOR do likwidacji. Sprawdziliśmy, co zrobiły inne kraje w Europie

WIBOR do likwidacji. Sprawdziliśmy, co zrobiły inne kraje w Europie

Dla właściwej oceny skali Urbańska odnosi te liczby do wielkości rynku.

  • Kredyty mieszkaniowe oparte na WIBOR w 2024 r. miały wartość 305,6 mld zł przy około 1,6 mln aktywnych umów.
  • Kredyty konsumpcyjne (2024) sięgały 28,8 mld zł, obejmując około 2,2 mln czynnych umów.

– Łącznie to około 3,8 mln aktywnych umów kredytowych, wobec których liczba spraw sądowych pozostaje na poziomie ułamka promila. To jednoznacznie wskazuje, że zjawisko ma marginalny charakter – ocenia Urbańska.

Jak podkreśla, wyniki postępowań są w zdecydowanej większości korzystne dla banków. Spośród ponad 220 nieprawomocnych wyroków jedynie kilka było niekorzystnych dla sektora. Wszystkie z 137 prawomocnych orzeczeń zapadły na korzyść banków.

Sędziowie angażują Trybunał Sprawiedliwości UE

Choć powyższe liczby wskazują, że dziś spór o WIBOR wygrywają banki, warto zwrócić uwagę na sprawy kierowane do Trybunału Sprawiedliwości UE. Sędziowie zgłaszają pytania prejudycjalne dotyczące wątpliwych kwestii prawnych już na wczesnym etapie. Dla porównania – w sprawach frankowych pytania do TSUE zaczęły pojawiać się dopiero później, gdy liczba pozwów była znacznie większa niż obecnie w sporach dotyczących WIBOR-u. A przełomowe orzeczenie z 2019 r. w sprawie państwa Dziubaków stało się z kolei kluczowym narzędziem w rękach kredytobiorców, wzmacniając ich pozycję w sporach z bankami.

Przypomnijmy, że we wrześniu rzecznik generalny TSUE wydał opinię w jednej ze spraw dotyczących WIBOR-u. Wyrok ma zostać ogłoszony na początku 2026 roku. Opinia ta nie przesądza o nieważności umów, lecz otwiera drogę do badania ich pod kątem klauzul abuzywnych – szczególnie w kontekście obowiązków informacyjnych banków. Często zdarza się, że TSUE podziela stanowisko rzecznika, choć każdorazowo decyduje o tym skład orzekający.

"Niech powiedzą otwarcie". Apel do kancelarii broniących frankowiczów

„Niech powiedzą otwarcie”. Apel do kancelarii broniących frankowiczów

TSUE ma też wydać postanowienie w dwóch połączonych sprawach. Sędziowie pytają w nich, czy zapisy dotyczące oprocentowania opartego na WIBOR były w ogóle przejrzyste, skoro klienci nie mieli świadomości, w jaki sposób wskaźnik jest wyliczany. Chcą również ustalić, czy zachowana była uczciwa równowaga stron, skoro banki mogły pośrednio wpływać na wysokość wskaźnika. Kolejne kwestie dotyczą tego, czy banki miały obowiązek jasno wyjaśnić klientom, kto ustala WIBOR i według jakich zasad, czy klienci powinni byli wiedzieć, że wskaźnik opiera się na deklaracjach banków, a nie na rzeczywistych transakcjach, oraz czy już sam fakt podatności na manipulację nie czyni takiej klauzuli nieuczciwą.

Strategie procesowe na WIBOR

Spory dotyczące WIBOR-u różnią się zasadniczo od spraw frankowych, których ogromna skala była efektem masowego stosowania przez banki niedozwolonych klauzul przewalutowania. W przypadku WIBOR-u udowodnienie manipulacji wysokością stawki jest w praktyce niemal niemożliwe ze względu na brak dowodów pozwalających na takie ustalenia.

Kierował polską giełdą. Teraz wzywa do rewolucji w podatkach [WYWIAD]

Kierował polską giełdą. Teraz wzywa do rewolucji w podatkach [WYWIAD]

Dlatego strategie procesowe koncentrują się na wykazywaniu przed sądem, że bank nie dopełnił obowiązków informacyjnych dotyczących zasad działania i sposobu ustalania stawki. Z tego powodu część prawników konsumenckich podchodzi do tych spraw z ostrożnością, traktując je na razie jako zjawisko funkcjonujące na marginesie głównego nurtu sporów kredytowych.

– Kwestia obowiązków informacyjnych pojawia się w większości pozwów WIBOR-owych od dłuższego czasu. Tymczasem obowiązki te, zwłaszcza w przypadku kredytów hipotecznych, od wielu lat są szczegółowo uregulowane przez ustawodawcę, a z mojego doświadczenia wynika, że banki realizowały je w takim właśnie kształcie. Wyroki zapadające w sprawach WIBOR-owych również to potwierdzają – sądy wskazują, że banki prawidłowo wywiązywały się z obowiązków informacyjnych – mówi adwokat Wojciech Wandzel.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl