W skrócie
-
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Krzysztofa Kwiatkowskiego i Jana Burego na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu za nadużycia władzy przy obsadzaniu stanowisk w NIK w 2013 roku.
-
Oskarżeni przekazywali pytania konkursowe i informacje wybranym kandydatom, co miało wpłynąć na wyniki postępowań.
-
W uzasadnieniu sąd wskazał, że ich działania godziły w autorytet Najwyższej Izby Kontroli.
Orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie zapadło po ponad siedmiu latach od rozpoczęcia procesu. Krzysztof Kwiatkowski i Jan Bury byli oskarżeni o nadużycie władzy przy obsadzaniu stanowisk w Izbie w 2013 r.
Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany przez prokuraturę w sierpniu 2017 r. Kwiatkowskiemu zarzucono cztery przestępstwa m.in. nadużycia władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Łodzi, wicedyrektora delegatury w Rzeszowie i wicedyrektora departamentu środowiska Izby. Natomiast Bury został m.in. oskarżony o podżeganie do nadużycia władzy przy okazji konkursów na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Rzeszowie i jego zastępcy.
Obsadzanie stanowisk NIK. Wyroki pozbawienia wolności w zawieszeniu
„Z ustaleń śledztwa wynika, że działania oskarżonego w zakresie wspomnianych postępowań konkursowych na stanowiska dyrektorskie w NIK polegały w szczególności na przekazywaniu przed posiedzeniem komisji konkursowej pytań i zagadnień, o jakie zapyta kandydata jako przewodniczący tej komisji i przekazywaniu m.in. za pośrednictwem Jana B. informacji Pawłowi A. dotyczących konkursu na stanowisko dyrektora delegatury NIK w Rzeszowie” – podawała Prokuratura Krajowa.
Były wicedyrektor rzeszowskiej delegatury NIK Paweł A. również usłyszał wyrok. Sąd wymierzył mu karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Kary wobec wszystkich oskarżonych zostały zawieszone na okres próby dwóch lat. Jednocześnie sąd wymierzył grzywny – Kwiatkowskiemu i Buremu po 50 tys. zł, a Pawłowi A. – 30 tys. zł.
Sprawa obsadzania stanowisk w NIK w 2013 roku
– Sąd, wymierzając kary, zobligowany był do uwzględnienia, że swoim zachowaniem oskarżeni godzili w tak fundamentalne dobro prawne, jakim jest autorytet i prawidłowość funkcjonowania Najwyższej Izby Kontroli oraz w interes prywatny osób startujących w konkursach. Tak wymierzone kary, zdaniem sądu, są słuszne i sprawiedliwe – mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Izabela Szumniak.
W 2017 roku prokuratura poinformowała, że oskarżeni w sposób bezprawny uniemożliwiali dokonanie obiektywnej oceny wszystkich uczestników postępowań konkursowych, czym jednocześnie uniemożliwiali ich wybór na aplikowane stanowisko.
Prokuratura wskazywała również, że kierowali się oni „naganną motywacją i partykularnymi interesami”, wobec czego naruszyli autorytet i niezależność Najwyższej Izby Kontroli.
Przydacz o Siwcu: Mam nadzieję, że nie będzie wyśmiewał Ojca ŚwiętegoPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas

