Policyjna kontrola przerodziła się w pościg między godz. 4 a 5 rano na ulicach Wrocławia. Kierowca samochodu osobowego nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać, pędząc po mokrej jezdni pokrytej pośniegowym błotem. Do zderzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Hallera i Gajowickiej, gdzie auto wpadło w poślizg i uderzyło w tramwaj linii 20.

Na miejscu szybko pojawiły się służby. Pasażerowie tramwaju nie odnieśli obrażeń, a niegroźnych obrażeń doznał motorniczy. Trzy osoby podróżujące samochodem są ranne. Po zderzeniu skrzyżowanie zostało zablokowane, a prokuratura rozpoczęła czynności na miejscu.

Jak nieoficjalnie udało się ustalić WP, kierowca Volkswagena w bagażniku wiózł pasażera. Mężczyzna był reanimowany, ale ostatecznie nie przeżył. Z naszych ustaleń wynika, że zmarł nad ranem w szpitalu.

Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu potwierdziła nasze ustalenia. – W bagażnku był zakneblowany mężczyzna. Ta osoba nie przeżył tego wypadku. Ciało będzie poddane sekcji zwłok – mówi w rozmowie z WP prok. Karolina Stocka-Mycek.

Atak zimy w Warszawie. Kierowcy reagują: Sorry, taki mamy klimat

W związku z wypadkiem mieszkańcy muszą się przygotować na niedogodności. Cały teren został zablokowany dla ruchu samochodowego, co spowodowało duże utrudnienia. Uruchomiono zastępczą komunikację autobusową.

Stan techniczny tramwaju jest na tyle zły, że dźwigi muszą postawić pojazd z powrotem na tory. „Zadysponowano zastępczą komunikację autobusową w relacji przystanek 'Hallera’ – FAT – przystanek 'Hallera'” – informuje biuro prasowe urzędu miasta. Oczekuje się, że utrudnienia potrwają jeszcze kilka godzin, aż zakończą się oględziny i usunięcie skutków wypadku.