Posłanka Agnieszka Wojciechowska van Heukelom z PiS miała złożyć wniosek o zawieszenie Waldemara Budy w partii — dowiedziało się nieoficjalnie Radio Łódź. Powodem ma być nieskonsultowanie z Jarosławem Kaczyńskim udziału w Igrzyskach Wolności, które odbyły się pod koniec października. W tym samym wydarzeniu wzięli udział m.in. Radosław Sikorski i Waldemar Żurek.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Kto złożył wniosek o zawieszenie Waldemara Budy?
Jakie były powody wniosku o zawieszenie Waldemara Budy?
Co mówi Waldemar Buda na temat tej sytuacji?
Jakie są opinie posłów PiS na temat możliwej kary dla Budy?
Sam Buda skomentował zamieszanie w mediach społecznościowych. „Do końca dnia poinformuję o mojej decyzji. Stay tuned” — napisał.
Posłowie PiS nie kryją konsternacji. „To brzmi jak absurd”
„Jeżeli jest prawdą, że ktoś chce zawiesić Waldemara Budę za to, że walczy o głosy dla PiS na polu nieprzyjaciela, to byłaby groteska. Mamy przekonywać tylko przekonanych? Czy walczyć o nowe głosy? To co kolejny odważny krok: zawieszamy wszystkich posłów chodzących do TVN, Onetu, Radia Zet i walczących o głosy na trudnych odcinkach? Lista długa” — komentuje sprawę europoseł PiS Piotr Müller.
„Jeśli to prawda, że ktoś zamierza ukarać Waldemara Budę za próbę zdobywania poparcia dla PiS w nieprzychylnych środowiskach, to brzmi to, jak absurd. Czy naprawdę mamy mówić wyłącznie do własnych sympatyków, zamiast walczyć o nowych wyborców i promować nasze idee?” — pisze w podobnym tonie poseł PiS Krzysztof Szczucki.
„Europoseł Waldemar Buda w wyborach do PE, zdobywając z 5. miejsca na liście ponad 100 tys. głosów, pokazał, że potrafi zdobywać poparcie także poza naszym korowym elektoratem. Taka umiejętność zasługuje zdecydowanie na pochwałę, a nie na karę” — apeluje poseł PiS Robert Gontarz.
„Waldemar Buda powinien być nagrodzony”
Kolejny z posłów PiS Paweł Jabłoński stwierdza za to, że informacje o „próbie ukarania Waldemara Budy” muszą być „gigantycznym fake newsem”. Polityk zaznacza, że „Igrzyska wolności” to „impreza, która jest politycznie skrajnie stronnicza, ale w takich debatach też trzeba brać udział”.
„Jak inaczej docierać do ludzi spoza elektoratu PiS? Nawet jeśli nie zaczną głosować na prawicę, może przynajmniej kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt osób usłyszy w końcu trochę faktów na temat nieudolnego rządu Tuska i zacznie zastanawiać się, czy warto dalej ten rząd popierać. O to tu chodzi?” — pisze Jabłoński.
„Nie jest sztuką mówić cały czas to samo do ludzi, którzy się z nami zgadzają, trzeba walczyć o tych, którzy myślą inaczej. Każdego dnia, jedna bitwa po drugiej. Tak samo, jak występujemy w programach w nieprzyjaznych prawicy mediach, na czele z rządową TVP w likwidacji, gdzie właśnie jeden z dziennikarzy w chwili szczerości przyznał, że działa razem z rządem przeciwko opozycji. W takich trudnych warunkach też trzeba debatować i odkłamywać propagandę. Dokładnie to robi cały czas Waldemar Buda i powinien być za to nagradzany, a nie karany” — pisze poseł.
„Mam nadzieję, że informacje medialne o próbie ukarania Waldemara Budy za to, że wystąpił na tzw. »Igrzyskach wolności« to jakieś plotki. Trzeba dużo odwagi, aby na skrajnie nieprzychylnym terenie bronić prawicowych wartości i przekonywać do nich dyskutantów. Waldemar Buda robi to skutecznie, czego dowiódł, zdobywając mandat w wyborach do Parlamentu Europejskiego z dalekiego miejsca. Ograniczenie się do własnego środowiska nie pomaga poszerzać elektoratu” — pisze europoseł PiS Michał Dworczyk.
„Naprawdę nie jest to czas na walki wewnątrzpartyjne. Wróg jest gdzie indziej, a walczyć trzeba na wszystkich polach. Także tam, a może nawet przede wszystkim, gdzie prawica nie jest kochana” — zwraca uwagę kolejny z europosłów PiS Daniel Obajtek.