Karol Maciesz, który w piątej edycji programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” został połączony z Izabelą Juszczak, a ostatecznie znalazł miłość poza kamerami u boku innej uczestniczki, Laury Wielich, nie ukrywał swojego rozczarowania obecną edycją programu. W swoim wpisie podkreślił, że format, który miał być eksperymentem społecznym, stał się czymś zupełnie innym. „Zamiast pokazywać, jak buduje się partnerską relację, jak dwoje ludzi próbuje się spotkać w połowie drogi, wspierać i radzić sobie razem — dostajemy wersję, w której rola ekspertek praktycznie zanika” — napisał.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Co powiedział Karol Maciesz o obecnej edycji programu?

Jakie zarzuty wystosował Karol Maciesz wobec produkcji programu?

Jakie zmiany zaszły w programie według Karola Maciesza?

Jak Karol Maciesz ocenia rolę ekspertek w programie?

Były uczestnik „Ślubu od pierwszego wejrzenia” nie zostawił na nim suchej nitki

Karol Maciesz wskazał na konkretne sytuacje, które jego zdaniem świadczą o braku profesjonalizmu osób odpowiedzialnych za wspieranie uczestników. Wspomniał m.in. o nieodpowiednim podejściu ekspertek do uczestników, takich jak rozmowa Hanny z Krystianem, czy rola Zuzy w jednej z ostatnich sytuacji.

To nie jest kierunek, w którym ten program powinien iść

— ocenił.

Były uczestnik show zwrócił uwagę na to, że program coraz bardziej odbiega od swoich pierwotnych założeń. Jego zdaniem, produkcja zaczęła nadmiernie ingerować w przebieg wydarzeń, co widać w montażu i narracji.

Jakby ktoś uznał, że naturalny przebieg wydarzeń to za mało – i zaczął to wszystko ustawiać, kierować, podkręcać. I niestety widać to coraz mocniej

— napisał.

Karol Maciesz przywołał również przykład Macieja, który zrezygnował z udziału w programie na samym finiszu.

Co musiało się wydarzyć poza kamerami, skoro decyzję podjął mimo realnego wsparcia obok? To nie jest ruch, który pojawia się ot tak

— zastanawiał się. W jego opinii wiele sytuacji, które widzowie oglądają na ekranie, jest wynikiem działań produkcji, a nie autentycznych emocji uczestników.

Karol Maciesz nie szczędził słów krytyki wobec tego, jak program wpływa na uczestników. Zwrócił uwagę, że osoby biorące udział w show często wychodzą z niego z bagażem emocjonalnym, hejtem i oceną społeczeństwa, które zostają z nimi na lata.

A my, widzowie, zapomnimy o tym po finale… A oni wychodzą z hejtem, oceną i ciężarem, który zostaje z nimi na lata

— podkreślił.

Były uczestnik show wyraził również swoje obawy dotyczące roli ekspertek w programie. „Mam szczerą nadzieję, że naprawdę mają czyste sumienie. Bo jeśli one również są wkręcone w ten mechanizm… to wcale by mnie nie zdziwiło, że wcześniejsze, właściwe osoby zrezygnowały z bycia częścią tego programu” — napisał.

Na zakończenie swojego wpisu Karol Maciesz przyznał, że zmienił swoje podejście do programu. „Kiedyś mówiłem, że wziąłbym udział w programie jeszcze raz. Dziś wiem, że się myliłem” — napisał i dodał: „Wygląda na to, że my — widzowie — też jesteśmy częścią tego eksperymentu”. Jednocześnie zaapelował do internautów o konstruktywną krytykę w komentarzach.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.