W ramach marcowych baraży reprezentacja Polski znalazła się na ścieżce B. W półfinale Biało-Czerwoni ugoszczą na PGE Narodowym w Warszawie drużynę Albanii. Jeśli zwyciężą, to na ich drodze stanie Ukraina lub Szwecja. Ewentualny finał nasi piłkarze rozegrają na wyjeździe.
Zaraz po losowaniu baraży rozgorzała dyskusja na temat, gdzie swoje mecze domowe rozegra Ukraina. Z powodu rosyjskiej inwazji nasi wschodni sąsiedzi korzystali z polskiej gościnności i swoje eliminacyjne spotkania grali na naszych stadionach (we Wrocławiu, Krakowie i Warszawie). Gdyby taki stan rzeczy utrzymał się w marcu, to w przypadku finału Ukraina – Polska trudno byłoby mówić o przewadze własnego boiska pierwszej z reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
Z tego względu Ukraińcy rozważają opcje rozgrywania baraży poza Polską.
– Myślę, że nie zagramy przeciwko Polsce w Polsce, jeśli pokonamy Szwecję. To na 100 proc. To nie jest normalne. Teraz wybieramy, gdzie rozegramy te mecze – powiedział Serhij Rebrow. Selekcjoner reprezentacji Ukrainy przyznał po losowaniu, że pod uwagę brane są choćby Czechy i Słowacja (więcej tutaj).
Andrij Szewczenko – szef ukraińskiej federacji piłkarskiej – w rozmowie z goal.pl przekonywał, że tę sprawę trzeba na spokojnie przemyśleć. Natomiast rzecznik ukraińskiej federacji Witalij Plecan wyznał, że Polska nie będzie brana pod uwagę. – Alternatywą mogą być Czechy, Hiszpania i Niemcy – przyznał Plecan, cytowany przez szwedzki serwis aftonbladet.se (więcej tutaj).
Tymczasem w felietonie w „Przeglądzie Sportowym” głos na ten temat zabrał Tomasz Frankowski.
„Zastanawialiśmy się także, co się wydarzy, gdy pokonamy Albańczyków, a Ukraina Szwedów. Wtedy w finale gospodarzem będzie reprezentacja Ukrainy, która nie może rozgrywać spotkań we własnym kraju. Szybko jednak pojawiły się głosy, że Ukraińcy w takim przypadku nie będą chcieli rozgrywać spotkania w Polsce. Jest to całkowicie zrozumiałe. Pewnie wystąpią tam, gdzie także mieszka wielu ich rodaków” – przekonuje były napastnik reprezentacji Polski.
Nasz były piłkarz ma swój typ odnośnie tego, gdzie mogliby zagrać Ukraińcy. „Obstawiam, że taki mecz może się odbyć w Niemczech. Spotkanie w Polsce stawiałoby nas w zdecydowanie uprzywilejowanej sytuacji” – przyznaje czterokrotny król strzelców naszej ekstraklasy.
Spotkanie Polska – Albania zaplanowano 26 marca o godz. 20:45 na PGE Narodowym w Warszawie. Termin finałów baraży to 31 marca.