Fanom snookera w Polsce Michał Szubarczyk jest znany już od kilku lat. Szerszej publiczności 14-latek dał się poznać jednak dopiero niedawno.
Jego udział w UK Championship odbił się w Polsce bardzo szerokim echem. Wszystko zaczęło się od jego spektakularnego zwycięstwa z legendą snookera – 63-letnim Jimmym Whitem. Wówczas padł wynik 6:2 dla Polaka.
Na drugi mecz Michała Szubarczyka czekało już więcej kibiców. Tym razem jego rywalem był notowany na 62. miejscu na świecie Irlandczyk z północy Jordan Brown.
Jego również niżej notowany Michał Szubarczyk pokonał i odprawił z kwitkiem. Tym razem 14-latek z Polski wygrał 6:4.
Trzeci pojedynek był dla Michała Szubarczyka już ostatnim. Apetyty na sensacyjne zwycięstwo z Nopponem Saengkhamem były wysokie, ale tym razem polscy kibice zostali sprowadzeni na ziemię.
Taj wygrał z Polakiem 6:3, ale mimo to młody Michał Szubarczyk zyskał w swoim kraju kilkukrotnie większą popularność niż ta, jaką cieszył się przed UK Championship.
Szubarczyk wrócił do Polski. Deklasacja na dzień dobry
Teraz Michał Szubarczyk bierze udział w lidze TOP16 w Zielonej Górze. Jego pierwszym grupowym rywalem był Paweł Rogoza, który w pierwszym frejmie w ogólnie zapunktował.
Szubarczyk wygrał frejma 101:0. W drugim było tylko niewiele gorzej – 93:27. Na tej scenie to 14-latek jest postrzegany jako wielki faworyt. Po powrocie z „salonów” musiał więc liczyć się też ze zmianą swojej roli i w niej też dobrze się odnalazł.
Dwa kolejne frejmy Szubarczyk również wygrał. Najbardziej zacięty był ten ostatni. Padł wynik 67:55. Po pierwszym zwycięstwie Michał Szubarczyk już czekał na swój kolejny pojedynek z Mateuszem Baranowskim.
„As Sportu Interii i Polsatu Sport 2025”. Tomasz Lorek ocenił szanse Igi ŚwiątekPolsat Sport

Michał SzubarczykKarolina Adamska/East NewsNewspix/East News

Michał SzubarczykVCG / ContributorGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
