Nowa edycja programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” jest bardzo emocjonująca. W odcinku, który został wyemitowany 25 listopada, Maciej Walkowiak poinformował przed kamerami, że odchodzi z formatu. -Podjąłem pewną decyzję odnośnie tego programu, że z dniem dzisiejszym rezygnuję z programu, czyli nie rezygnuję z Kasi, tylko rezygnuję z programu, z nagrywania, wywiadów i ze wszystkiego. Poczułem się kilka razy urażony, uważam, że program uderza bezpodstawnie w moje dobre imię i kończę dzisiaj program – wyznał przed kamerami. Jego decyzja wywołała lawinę komentarzy. Odpowiedział na niektóre z nich.

Zobacz wideo O tych rozstaniach w „Ślubie od pierwszego wejrzenia” było głośno

„Ślub od pierwszego wejrzenia”. Maciej zabrał głos. Co z jego małżeństwem?

Pod najnowszym postem na instagramowym profilu Macieja pojawiło się sporo komentarzy. Uczestnik „Ślubu od pierwszego wejrzenia” postanowił zaspokoić ciekawość internautów i odpowiedział na wybrane wpisy. „Wasza para jako jedyna była w porządku, dziwne, że taka decyzja. Chyba że specjalnie naciskali na dramy, bo było za normalnie i nudno?” – pytała obserwatorka Macieja. „Każdy kij ma dwa końce. Każda duża decyzja ma gdzieś swój duży powód” – odparł tajemniczo. Jedna z internautek zarzuciła Maciejowi, że nie był szczery w kwestii uzależnienia od papierosów. Rozwiał wątpliwości. „Od 33 lat żyję sportem – to tyle jeśli chodzi o moje liczne, rzekome nałogi” – skwitował. Nie zabrakło także pochwał w kierunku Macieja i Kasi. „Wierzę, że przy wspólnej pracy stworzycie fajny związek. Trzymam kciuki” – czytamy w komentarzu. „Dziękuję” – odparł uczestnik formatu. 

„Ślub od pierwszego wejrzenia”. Krystian skomentował decyzję Macieja. Rozumie jego krok

W rozmowie z „Faktem” Krystian Plak przyznał, że doskonale rozumie krok Macieja Walkowiaka. Uczestnik sam odczuwa ogromną niechęć wobec sposobu, w jaki przedstawiono jego historię. Przyznał, że zastanawiał się nad odejściem. „Nie dziwię się wcale panu Maciejowi, że zrezygnował z udziału w dalszych nagraniach. Podziwiam go za to, że zrobił taki krok, bo mogłem zrobić to samo, co on, dużo, dużo wcześniej” – wyjawił.