Mateusz Kochalski robi prawdziwą furorę w Lidze Mistrzów. Dobre występy w barwach Karabachu poskutkowały zainteresowaniem ze strony Borussii Dortmund. Cel bramkarza jest jednak nieco inny.

We wtorek Mateusz Kochalski rozegrał bardzo dobry mecz z Napoli w Lidze Mistrzów. Polski bramkarz obronił rzut karny Rasmusa Hojlunda. Mimo to jego drużyna poniosła bolesną porażkę 0:2.

Dalsza część tekstu pod wideo

Świetna dyspozycja 25-latka nie umknęła jednak uwadze europejskich klubów. Zagraniczne media donoszą, że usługami Kochalskiego interesuje się Borussia Dortmund, która widzi go w swojej kadrze.

Wygląda na to, że bramkarz Karabachu ma nieco inne cele. Jak przyznał w rozmowie z Weszło, jego marzeniem są występy w Premier League.

– Na pewno bym się nie wahał. Ciągle mam marzenia i swoje cele związane z tym, żeby grać jak najwyżej. Nie interesują mnie jednak tylko pieniądze. Nie pójdę do jakiegoś klubu, tylko po to, aby dobrze zarabiać i siedzieć na ławce – powiedział zawodnik Karabachu.

– Marzę o Premier League, ale gdyby pojawiła się dobra oferta z jakiegokolwiek klubu z tych mocniejszych lig w Europie, na pewno bym z niej skorzystał. Chciałbym żeby to był krok do przodu w karierze – dodał.

Na ten moment nic nie wiadomo o zainteresowaniu z Anglii. Gdyby takie się pojawiło, wiele wskazuje na to, że Kochalski by się na nim pochylił. Jego celem są pozostaje jednak regularna gra.