We wtorek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej TSUE orzekł, że państwo członkowskie ma obowiązek uznać małżeństwo pary tej samej płci zawarte legalnie w innym kraju Unii Europejskiej, nawet jeśli prawo tego państwa nie uznaje tego typu związków. W programie „7 dzień tygodnia w Radiu ZET” rozmawiali o tym goście Andrzeja Stankiewicza.
Co powiedział Robert Biedroń o wyroku TSUE?
Jakie działania ma podjąć państwo polskie po wyroku?
Dlaczego premier Tusk uważa, że UE nie może narzucać Związków partnerskich?
Co zyskają osoby, które zawarły związek za granicą, po transkrypcji w Polsce?
— Wyrok Trybunału trzeba zrealizować. On dotyczy całej wspólnoty europejskiej. Ten wyrok będzie analizowany, jak go można zrealizować w polskim porządku prawnym. Premier Tusk zaznacza też, że trwają prace nad rządowym, koalicyjnym projektem dotyczącym związków partnerskich. Trzeba dać temu projektowi szansę — powiedział Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.
„Ten wyrok nie nadaje ekstrapraw”. Biedroń o decyzji TSUE
Robert Biedroń stwierdził, że „wiele osób nie rozumie tego wyroku”.
— Ja przez lata byłem kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Udzielałem ślubów. Demonizujemy ten wyrok, takie mam wrażenie. Ten wyrok polega na przepisaniu aktów urzędu stanu cywilnego, w których obywatele polscy tej samej płci zawarli związek małżeński lub partnerski w innym kraju UE. Przepisanie do aktu małżeństwa. To jest tylko akt administracyjny — podkreślił europoseł Lewicy, dodając, że „w Polsce nadal nie ma niestety związków partnerskich”.
— Ja apeluję tutaj, by osoby, które zawarły związek za granicą, udawały się do urzędów stanu cywilnego w Polsce i zażądały transkrypcji. To zmusi państwo polskie do podjęcia czynności administracyjnej, która będzie po prostu administracyjne zauważała, że te osoby są w takim związku. To nie nadaje żadnych „ekstrapraw”. Oznacza to, że według polskiego prawa, będę w związku, ale nadal bez praw — dodał.
Poseł Konfederacji zgodził się z premierem Tuskiem
Krzysztof Mulawa przypomniał z kolei słowa premiera Tuska, który ocenił kilka dni temu, że „nie jest tak, że Unia Europejska może nam w tej kwestii cokolwiek narzucić”.
— Uwaga, bo będę mówił „Tuskiem”. (…) Premier niewiele razy chce kierować się konstytucją, ale teraz chce to zrobić. Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Jak para jednopłciowa chce związku małżeńskiego, nie będzie on w Polsce akceptowalny. Osoby, które kilka lat temu na marszach zakładały koszulkę z napisem „konstytucja”, zachęcam do tego, żeby pozbyły się hipokryzji — podsumował poseł Konfederacji.