Iga Świątek, która ma na koncie sześć tytułów wielkoszlemowych i 75 tygodni spędzonych na pozycji numer jeden rankingu WTA (aktualnie jest drugą rakietą świata), głośno wyraziła swoje niezadowolenie z przeładowanego kalendarza.
24-letnia Polka złożyła odważną deklarację po zakończeniu obecnego sezonu. Świątek planuje celowo opuścić niektóre ważne turnieje w 2026 roku, aby doskonalić swoją grę i zmniejszyć poziom stresu.
ZOBACZ WIDEO: Była Miss Polski nadal zachwyca. Właśnie odniosła sukces
W wywiadzie dla brytyjskiego dziennika „The Guardian” powiedziała: „Chciałabym spróbować opuścić, być może, dwa turnieje – te, w których i tak nie grałam dobrze – i poświęcić ten czas na poprawę mojej techniki. Myślę, że pomoże mi to lepiej grać w stresujących warunkach, ponieważ ciało zapamięta właściwe ruchy i to, czego nauczyło się podczas treningów”.
Rumuński portal sport.ro, komentując wypowiedź Świątek, pisze o tym, że władze WTA prawdopodobnie nie będą zadowolone z tej deklaracji.
„Ogłasza swój bojkot. Iga Świątek wydała oświadczenie, które zirytuje WTA. Jest jedną z pierwszych zawodniczek, które skrytykowały napięty harmonogram rozgrywek” – czytamy.
Sport.ro podkreśla, że jeśli Polka nie wypełni swoich obowiązków turniejowych (wymagane jest uczestnictwo w czterech turniejach Wielkiego Szlema, dziewięciu WTA 1000, WTA Finals i czterech WTA 500, a zwolnienie jest możliwe tylko w przypadku kontuzji lub choroby), może ponieść poważne konsekwencje w rankingu oraz straty finansowe.
Przykładem jest Hiszpan Carlos Alcaraz, który w 2025 roku stracił niemal dwa miliony euro za nieobecność na obowiązkowych turniejach ATP Masters 1000 w Toronto i Szanghaju.